Reklama

Ładowanie...

Bez księdza, po katolicku

Bez księdza, po katolicku

06.02.2018
Czyta się kilka minut
Dwudziestu świeckich ceremoniarzy pogrzebów rozpoczęło w ubiegłym tygodniu pracę w archidiecezji Cardiff (Walia).
P

Po zaliczeniu egzaminu praktycznego z liturgii pogrzebu, przeprowadzonego w kościele (przy pustej trumnie), otrzymali nominację z rąk arcybiskupa George’a Stacka. Do ich obowiązków, oprócz przewodniczenia obrzędom pogrzebowym, będzie należeć przygotowanie rodziny zmarłego do uroczystości i pomoc w załatwieniu formalności związanych z pochówkiem.

Pogrzeb nie jest sakramentem i do jego odprawienia nie są potrzebne święcenia. W wielu miejscach na świecie, gdzie brakuje księży, takim obrzędom przewodniczą wyznaczeni przez kapłana świeccy. Jednak w przypadku Cardiff to nie braki kadrowe były najważniejsze. Biskup przyznał, że chodzi mu nie tyle o zastępstwo dla księży, co o alternatywę dla wiernych. – To propozycja dla tych, którzy są katolikami, ale nie czują się szczególnie związani z parafią – mówił mediom. – Nie każda rodzina widzi potrzebę zapraszania kapłana, nie wszyscy chcą pogrzebu z mszą. Takim osobom łatwiej będzie nawiązać kontakt z osobą świecką. Biskup wierzy, że dla ludzi stojących bezradnie wobec problemu śmierci świecki ceremoniarz będzie bardziej autentycznym świadkiem wiary w zmartwychwstanie aniżeli ksiądz, który tę prawdę głosi niejako z urzędu. ©℗

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]