Andrzej Duda znów straszy wetem

Wprowadzanie poprawek wypaczających prezydenckie ustawy, przerywanie obrad, pospieszne narady ludzi prezydenta z przebywającym w Wietnamie pryncypałem – czy sejmowe przepychanki między Andrzejem Dudą a PiS to zapowiedź fiaska zmian w sądownictwie?

04.12.2017

Czyta się kilka minut

Posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, do której trafił prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym,  Warszawa, 30 listopada 2017 r. / TOMASZ GZELL / PAP
Posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, do której trafił prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, Warszawa, 30 listopada 2017 r. / TOMASZ GZELL / PAP

Po serii spotkań prezydenta z prezesem PiS wszystko wyglądało na dogadane. Jak by nie patrzeć, Andrzej Duda bardzo partii matce w sprawie sądów ustąpił. Jeszcze na początku listopada negocjator PiS Stanisław Piotrowicz mówił: „Chcieliśmy, by dziewięciu sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa wybrało ugrupowanie rządzące, a sześciu opozycja. To jednak nie zadowala prezydenta”.

Kilka dni później dokładnie takie rozwiązania Duda zaakceptował jako „kompromis” z PiS. Nie tylko ustąpił, ale po prostu oddał KRS w ręce PiS. Razem z innymi swymi przedstawicielami w 25-osobowej KRS obóz władzy będzie miał samodzielną większość. A zatem będzie mógł decydować o nominacjach i awansach sędziowskich – nie potrzebuje nawet poparcia przedstawiciela prezydenta w KRS.

To, co starcza Kaczyńskiemu, niekoniecznie zaspokaja Zbigniewa Ziobrę. Choć lipcowymi wetami prezydent pozbawił go złudzeń, że będzie trząsł całym wymiarem sprawiedliwości, to wciąż walczy o to, by wyrwać dla siebie jak najwięcej. A posłowie PiS, zwłaszcza Piotrowicz, sprzyjają mu. Dlatego też w sejmowej komisji do prezydenckich projektów pisowcy dopisali nieuzgodniony przez Kaczyńskiego z Dudą, na pozór niewinny zapis, że kandydatów do KRS może zgłaszać grupa 25 prokuratorów. To kalka zapisu z poprzedniej, zawetowanej ustawy – dzięki temu Ziobro przez swych prokuratorów mógłby wpłynąć na kształt KRS.

Takich kwiatków jest więcej – PiS chce np. zmusić Dudę, by rozszerzył skład Sądu Najwyższego, by można doń dokooptować więcej sędziów bliskich władzy. Dlatego też Duda musiał tupnąć nogą: „Określiłem granice tego, co postrzegam jako dopuszczalną zmianę w ustawach o KRS i SN. Nie zgodzę się na powrót do rozwiązań, które zakwestionowałem w lipcu” – powiedział.

Z drugiej strony jednak jego ludzie powtarzają, że „warunki brzegowe” porozumienia z PiS wciąż nie zostały naruszone. Szkopuł w tym, że – gdy się ma w pamięci wypowiedź Piotrowicza sprzed miesiąca – widać wyraźnie, że warunki brzegowe prezydenta są płynne.

Trwające w Sejmie przepychanki są praktycznie tylko wojną o to, kto z rodziny PiS będzie dla sądów ojcem chrzestnym – raczej Duda czy Ziobro. Samo przejęcie sądów zostało już ustalone.

Nawet jednak uchwalenie przez Sejm tych projektów i podpisanie ich przez prezydenta tej wojny nie zakończy. Ba, stanie się ona jeszcze brutalniejsza. Zaczną się przepychanki o konkretnych kandydatów do KRS. O to, kto ma być pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. O to, kogo z sędziów SN wysłać na emeryturę, a kogo ułaskawić. I wisienka na torcie – kto ma kierować Izbą Dyscyplinarną w SN, która przy udziale ludu ma piętnować upadłych sędziów. Najciekawsze jeszcze przed nami. ©

Autor jest dziennikarzem Onet.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2017