Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jej mąż płk Antoni Szymański był przed wojną attaché wojskowym w Berlinie i Bernie. Szymańska nawiązała w Niemczech liczne znajomości towarzyskie, poznała wielu oficerów nienazistów, w tym admirała Wilhelma Canarisa, szefa Abwehry (wywiadu wojskowego). Gdy w 1939 r. jej mąż zaginął, nawiązała kontakt z Canarisem, prosząc o pomoc (wedle innej wersji to sam Canaris odnalazł ją w okupowanej Polsce). Canaris był zbliżony do kręgów konserwatywnych, krytycznych wobec Hitlera; zależało mu na utrzymaniu kontaktu z aliantami. Pomógł Szymańskiej i jej dzieciom wyjechać do Szwajcarii; trafiła tu w grudniu 1939 r. i nawiązała kontakt z polskim i brytyjskim wywiadem. Dostała pseudonim "Halina Czarnowska" i pracę, oficjalnie jako maszynistka, w ambasadzie RP w Bernie (wedle innej wersji, już pomagając jej wyjechać do Szwajcarii, Canaris miał zawrzeć z nią umowę, że za jej pośrednictwem będzie komunikować się z aliantami).
W źródłach brytyjskich Szymańska nazywana jest "brytyjską agentką" - może dlatego, że w pewnym momencie prowadził ją głównie wywiad brytyjski. Źródła francuskie i amerykańskie podkreślają, że kontakt z nią miały również wywiady obu państw. Wiadomo, że za jej pośrednictwem Canaris komunikował się z aliantami, przekazując im informacje polityczne i niemieckie plany - jakie dokładnie, do dziś nie wiadomo. Winter twierdzi, że za pośrednictwem "Knopfa" alianci otrzymali projekt inwazji na Maltę, plany Afrika Korps i dane o ataku na ZSRR. Ciechanowski uważa, że Canaris informował aliantów przez Szymańską o dacie ataku na Francję w 1940 r., ale ci nie dali temu wiary.
Po wojnie mieszkała w Anglii; być może nadal pracując dla zachodnich wywiadów. Nie napisała wspomnień.