Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dlaczego płacę, choć inni dawno już przestali? Czy potrafię przekonująco uzasadnić własne postępowanie? Mam na te pytania kilka odpowiedzi; nie wiem, czy są poważne i czy kogokolwiek mogą przekonać.
Odpowiedź pierwsza: płacę, bo się przyzwyczaiłem, a przyzwyczajeń (nawet bezsensownych) nie lubię zmieniać. Odpowiedź druga: płacę, bo z dwojga złego wolę należeć do płacącej mniejszości niż do niepłacącej większości. Odpowiedź trzecia: płacę, bo daje mi to moralne prawo do narzekania na poziom publicznych mediów. Odpowiedź czwarta: płacę, bo aktualny rząd namawia mnie do niepłacenia, dobrze zaś wiadomo, że namowy każdego rządu powinno się traktować z dystansem. Odpowiedź piąta: płacę, bo mimo wszystkich negatywnych doświadczeń nie tracę przekonania, iż właśnie w publicznych mediach można budować alternatywę dla barbarzyństwa kultury masowej; wiem, że ta alternatywa musi być skromna, wiem, że skierowana może być do nielicznych - ale powinna ona istnieć. Odpowiedź szósta: płacę, bo nie wyobrażam sobie, iż mogłoby nie być takiego programu radiowego, który przypomina wielkie dzieła przeszłości i pokazuje osiągnięcia wysokiej kultury tworzonej dzisiaj, obok nas.
Karol Jakubowicz, znawca problematyki mediów, mówi w rozmowie z Agnieszką Kublik ("Gazeta Wyborcza" z 29.07), iż "abonament w dawnej postaci został zabity"; powiada także: "Już nigdy ludzie nie będą go płacić. I nikt nie odważy się wprowadzić środków przymusu, by zwiększyć jego ściągalność. W tej sytuacji odpowiedzialność spada na państwo. A państwo nie chce jej przejąć".
Trudno upierać się przy płaceniu w sytuacji, gdy rząd chce zlikwidować abonament. Ale też: nie o abonament w jego dzisiejszej formie chodzi, tylko o poczucie odpowiedzialności i gotowość wspierania takich instytucji jak II Program Polskiego Radia. Trzeba to mówić głośno i powtarzać bez końca, bo za chwilę może być za późno.