Abonament

1 Należę do tych, którzy płacą abonament radiowo-telewizyjny. Zdaniem wielu (albo nawet: zdaniem większości) jest to zachowanie dziwaczne. Nic nie szkodzi; bywają takie odmiany dziwactwa, które zasługują na pielęgnowanie.

04.08.2009

Czyta się kilka minut

Dlaczego płacę, choć inni dawno już przestali? Czy potrafię przekonująco uzasadnić własne postępowanie? Mam na te pytania kilka odpowiedzi; nie wiem, czy są poważne i czy kogokolwiek mogą przekonać.

Odpowiedź pierwsza: płacę, bo się przyzwyczaiłem, a przyzwyczajeń (nawet bezsensownych) nie lubię zmieniać. Odpowiedź druga: płacę, bo z dwojga złego wolę należeć do płacącej mniejszości niż do niepłacącej większości. Odpowiedź trzecia: płacę, bo daje mi to moralne prawo do narzekania na poziom publicznych mediów. Odpowiedź czwarta: płacę, bo aktualny rząd namawia mnie do niepłacenia, dobrze zaś wiadomo, że namowy każdego rządu powinno się traktować z dystansem. Odpowiedź piąta: płacę, bo mimo wszystkich negatywnych doświadczeń nie tracę przekonania, iż właśnie w publicznych mediach można budować alternatywę dla barbarzyństwa kultury masowej; wiem, że ta alternatywa musi być skromna, wiem, że skierowana może być do nielicznych - ale powinna ona istnieć. Odpowiedź szósta: płacę, bo nie wyobrażam sobie, iż mogłoby nie być takiego programu radiowego, który przypomina wielkie dzieła przeszłości i pokazuje osiągnięcia wysokiej kultury tworzonej dzisiaj, obok nas.

Karol Jakubowicz, znawca problematyki mediów, mówi w rozmowie z Agnieszką Kublik ("Gazeta Wyborcza" z 29.07), iż "abonament w dawnej postaci został zabity"; powiada także: "Już nigdy ludzie nie będą go płacić. I nikt nie odważy się wprowadzić środków przymusu, by zwiększyć jego ściągalność. W tej sytuacji odpowiedzialność spada na państwo. A państwo nie chce jej przejąć".

Trudno upierać się przy płaceniu w sytuacji, gdy rząd chce zlikwidować abonament. Ale też: nie o abonament w jego dzisiejszej formie chodzi, tylko o poczucie odpowiedzialności i gotowość wspierania takich instytucji jak II Program Polskiego Radia. Trzeba to mówić głośno i powtarzać bez końca, bo za chwilę może być za późno.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2009