Zasłona

Do niedawna we wszystkich kościołach, obecnie tylko w niektórych, zasłaniano kirem przede wszystkim krzyże, a czasami również obrazy.

19.03.2012

Czyta się kilka minut

Takie podejście do plastycznych przedstawień zwłaszcza Męki Pańskiej może wydać się trochę dziwne. Zbliża się przecież Wielki Tydzień, kulminacyjny moment Wielkiego Postu, krzyż z rozpiętym na nim Chrystusem znajdzie się w centrum kościoła i liturgii, a my tymczasem ten krzyż usuwamy sprzed naszych oczu. Wydaje się, że powinniśmy postąpić wprost przeciwnie i krzyż wyeksponować, a tymczasem tu i ówdzie wracamy do tej starej praktyki, i to niekoniecznie powodowani chęcią zawrócenia do czasów, kiedy to wszystko działo się ponoć bardziej po chrześcijańsku.

Pierwsza odpowiedź, jaka się narzuca, to wstyd, może nieuświadomiony, wstyd z powodu tego, co wyrządziliśmy i co nadal wyrządzamy Jezusowi. Wielce pouczające byłoby sporządzenie listy epitetów, jakimi określano Pana Jezusa. Mówiąc dzisiejszym językiem, Jezus z Nazaretu to burzyciel ładu i porządku społeczno-politycznego za nic mający tradycyjne, czyli wieczne, wartości. Jezus, syn cieśli, to realne zagrożenie dla narodu i religii, pijak i żarłok, psychicznie chory, czyli wariat, szaleniec, chłopek-roztropek, który nie wie, co robi, frajer niezdający sobie sprawy z konsekwencji swoich poczynań, oczywiście oszust i heretyk, skoro bezpodstawnie, przez nikogo nie upoważniony, rości sobie pretensje do bycia kimś, kim z całą pewnością nie jest. Gdyby nie zagrożenia, jakie stwarza, można by Go nazwać niepoprawnym marzycielem, naiwnym trybunem ludowym, niespełnionym artystą z bożej łaski, który musiał zginąć, tak jak zginął, tragicznie, gdyż tak bywa z tego typu osobnikami. Jezus po prostu dostał to, na co mniej lub bardziej słusznie zasłużył, a Jego haniebny koniec jest niepodważalnym dowodem na to, że Bóg nie miał z Nim nic wspólnego.

Druga odpowiedź jest innego rodzaju. Zasłaniając krzyże, niekoniecznie musimy kierować się wstydem, a co za tym idzie, chęcią ukrycia skutków naszych niecnych poczynań. Przeciwnie, chodzi o to, by się nie zatrzymywać jedynie na powierzchni wydarzeń, zjawisk, ale dotrzeć do ich wnętrza, do ich możliwie najgłębszych treści. Zawsze ze świadomością, iż to, co najgłębsze w wydarzeniach i ludziach, pozostanie nieuchwytne – pewnie do przysłowiowego końca świata i dalej, dalej, jeśli biblijna nowa ziemia i nowe niebo nie mają być życiem, a jedynie nudną krainą wiecznego odpoczywania.

Arcybiskup Alfons Nossol w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” mówi: „Przecież na Golgocie się nie mieszka”. Co prawda dzisiaj, a właściwie od wieków każdego dnia na Golgocie tłumy, a parę dziesiątków mnichów tam jednak mieszka, niemniej biskup ma rację. Świadczy o tym choćby sposób nazywania tego miejsca i bazyliki tam się znajdującej. Jedni, chrześcijanie zachodni, mówią, że idą do Grobu Pańskiego, drudzy, chrześcijanie wschodni, mówią, że idą do bazyliki Anastasis, czyli Zmartwychwstania. Znamienna różnica i wiele mówiące rozłożenie akcentów. U jednych uwaga jest skupiona na śmierci, u drugich na życiu. Warto o tej różnicy pamiętać, gdyż, jak z kolei mówi ks. Józef Tischner: „Można tak pokochać krzyż, że się zrezygnuje z zejścia z krzyża w dniu zmartwychwstania”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2012