Zabójstwo na zamówienie i zemsta Putina

Sąd w Berlinie skazał na dożywocie obywatela Rosji Wadima Krasikowa vel Sokołowa za zabicie byłego czeczeńskiego komendanta polowego Zelimchana Changoszwilego latem 2019 r. Sąd uznał zabójstwo za „akt terroryzmu państwowego”. To mocny akcent polityczny w pierwszych dniach działania nowego niemieckiego rządu.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

16.12.2021

Czyta się kilka minut

Przed sądem w Berlinie odbył się proces przeciwko Wadimowi Krasikowowi, oskarżonemu oskarżonemu o zabicie Gruzina w berlińskim parku, 15 grudnia 2021 r. / FOT.  Christophe Gateau / POOL / AFP / EASTNEWS /
Przed sądem w Berlinie odbył się proces przeciwko Wadimowi Krasikowowi, oskarżonemu oskarżonemu o zabicie Gruzina w berlińskim parku, 15 grudnia 2021 r. / FOT. Christophe Gateau / POOL / AFP / EASTNEWS /

Krasikow-Sokołow działać miał na zlecenie władz politycznych. Zabójstwo miało być zemstą na człowieku, który odpowiadał, zdaniem władz rosyjskich, za śmierć 93 osób w wyniku akcji zbrojnych pod jego dowództwem. Niemiecka prokuratura potwierdziła, że Krasikow-Sokołow jest pułkownikiem jednostki specjalnej „Wympieł” Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Oskarżony od początku wypierał się związków ze służbą, twierdził, że jest zwyczajnym inżynierem z Briańska. Skazanie Krasikowa to mocny akcent polityczny w pierwszych dniach działania nowego niemieckiego rządu.

Dwa strzały

Powróćmy do wydarzeń 2019 r. Zelimchan Changoszwili, obywatel Gruzji, Czeczen z Wąwozu Pankisi, mający za sobą udział w drugiej wojnie czeczeńskiej (1999-2004) i wojnie gruzińskiej (2008) przeciwko siłom federalnym, od trzech lat mieszka w Berlinie, ubiega się o azyl. Gruzja przestała być dla niego i rodziny bezpiecznym miejscem – kilka razy próbowano go tam zabić.  

17 sierpnia 2019 r. legitymujący się paszportem na nazwisko Wadim Sokołow obywatel Rosji wylatuje z Moskwy do Paryża, trzy dni później leci z francuskiej stolicy do Warszawy, stąd po dwóch dniach wyrusza do Berlina (nie udało się ustalić, jakim środkiem lokomocji). 23 sierpnia w berlińskim parku Kleiner Tiergarten podjeżdża na rowerze do Zelimchana Changoszwilego, odbezpiecza pistolet Glock26 i strzela. Czeczen przewraca się, kiler z zimną krwią oddaje jeszcze z bliskiej odległości dwa strzały w głowę. Sokołow pozbywa się narzędzia zbrodni i roweru, wrzucając je do rzeki. W krzakach przebiera się, ściąga perukę. Widzi to dwóch młodych ludzi, którzy dzwonią na policję. Jeszcze tego samego dnia sprawca zostaje zatrzymany.

Dowody i śledztwo

Niemcy prowadzą intensywne śledztwo, ustalają, że Sokołow naprawdę nazywa się Krasikow (w pracach identyfikacyjnych niemieckie organy ścigania współpracowały z grupą dziennikarzy śledczych Bellingcat, portalem The Insider i pismem „Der Spiegel”), był w przeszłości podejrzewany o dwa zabójstwa, jednego z nich dokonano niemal dokładnie wedle „berlińskiego” scenariusza: Krasikow-Sokołow podjechał do ofiary na rowerze i oddał strzały. Prokuratura formułuje 4 grudnia 2019 r. twarde wnioski: „mamy wystarczająco wiele dowodów, że zabójstwo Changoszwilego zostało zlecone przez organy państwowe Federacji Rosyjskiej lub Republiki Czeczeńskiej”. Niemcy decydują się na wydalenie dwóch rosyjskich dyplomatów pracujących w ambasadzie Rosji w Berlinie. W tym momencie zaczyna się w rosyjskich mediach histeria, niemieckiej prokuraturze strona rosyjska zarzuca stronniczość, opieranie się na fałszywych przesłankach, MSZ Rosji w ramach retorsji wydala dwóch niemieckich dyplomatów z Moskwy.

Śledztwo trwa. Udaje się między innymi ustalić, że w operacji likwidacji Changoszwilego poza Krasikowem-Sokołowem brała udział jeszcze co najmniej jedna osoba, działająca pod kryptonimem Roman D. Wrócę jeszcze do tego wątku.


SERWIS SPECJALNY ROSYJSKA RULETKA: CZYTAJ WIĘCEJ TEKSTÓW ANNY ŁABUSZEWSKIEJ >>>


Potwierdzono w trakcie przygotowania do procesu zabójcy, że kiler został wysłany do Berlina na polecenie „rosyjskich struktur władzy”. To kluczowy element tej sprawy. Śledczy nie dotarli do żadnych powiązań Krasikowa i Changoszwilego, zatem zabójstwo nie miało motywów osobistych. Wniosek: to zabójstwo na zlecenie. Czyje? Państwa rosyjskiego, sięgającego po metody terroryzmu państwowego – mówi prokuratura, sąd przychyla się do tego twierdzania. Ustalanie konkretnego zleceniodawcy będzie kontynuowane. Grupa Bellingcat dokopała się do tego, że Krasikow przed wyjazdem do Berlina przechodził szkolenie w bazie FSB.

Po ogłoszeniu wyroku nowa minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock ogłosiła, że Niemcy wydalają dwóch dyplomatów: „To zabójstwo na zlecenie państwa jest brutalnym naruszeniem niemieckiego prawa i suwerenności RFN”. Rosyjska obsługa medialna Kremla rzuciła się jej zaraz do gardła (Baerbock jeszcze na długo przed wyborami była mocno atakowana w rosyjskiej telewizji, przyklejono jej łatkę agentki USA i wroga Putina). MSZ FR nazwał wyrok nieuzasadnionym: „Podkreślamy z całą mocą, że nasz obywatel jest niewinny. […] Kategorycznie odrzucamy gołosłowne i oderwane od rzeczywistości oskarżenia rosyjskich struktur państwowych o współudział w zabójstwie” i tak dalej w tym duchu.

Christian Trippe z „Deutsche Welle” komentuje: „W sensie politycznym zabójstwo Changoszwilego położy się cieniem na stosunkach rosyjsko-niemieckich. Nawet jeśli obrona złoży apelację, a sąd wyższej instancji znajdzie jakieś uchybienia proceduralne i wyrok unieważni. Polityczny efekt z tego powodu się nie zmieni. A jest on miażdżący. Prawda tego historycznego wyroku polega także na tym, że Rosja nie brała udziału w śledztwie i że prezydent Putin powiedział o ofierze, że był to terrorysta. Wielkie jest prawdopodobieństwo, że zabójca Krasikow otrzymał swoje zadanie w ciemnych korytarzach rosyjskiego aparatu władzy. Czy uda się udowodnić to również pod względem prawnym? […] Na razie wyrok w procesie zabójcy Changoszwilego da niemieckiemu rządowi zimny start w jego i tak mocno skomplikowanych próbach ustanowienia jakiejkolwiek współpracy z Kremlem”. Uzasadnienie wyroku zostanie opublikowane w styczniu 2022 r.

Wypadki i spekulacje

Może gdyby nie było w niedalekiej przeszłości kilku spektakularnych prób – udanych i nieudanych – zabójstw na polityczne zamówienie, dokonywanych na przeciwnikach putinizmu przez wysyłanych z Rosji „turystów” (otrucie Litwinienki, Skripala, Gebrewa i in.), święte oburzenie rosyjskiego MSZ znalazłoby kilku wdzięcznych słuchaczy. Ale po tych występach pojęcie „zemsta Putina” na trwałe już weszło do słownika politycznego i o wdzięcznych słuchaczy coraz trudniej.

Na koniec wróćmy do wątku wsparcia i osłony Krasikowa w operacji. Dwa miesiące po zabójstwie Changoszwilego „Der Spiegel” napisał o dziwnym wypadku, do jakiego doszło 19 października br. w pobliżu ambasady Rosji w Berlinie. Policja znalazła ciało 35-letniego dyplomaty, który najwidoczniej wypadł z okna rosyjskiej placówki dyplomatycznej. Ambasada nazwała tę śmierć „tragicznym wypadkiem”. Nie wydano stronie niemieckiej zezwolenia na sekcję, ciało w trybie natychmiastowym przetransportowano do kraju. Według ustaleń niemieckich służb specjalnych, nieszczęsny dyplomata to drugi sekretarz ambasady, pracujący najprawdopodobniej pod przykryciem oficer FSB. Grupa Bellingcat uzupełniła dane: to Kiriłł Żało, syn generała Aleksieja Żały, szefa zarządu ds. obrony ustroju konstytucyjnego FSB. Wysunięto przypuszczenie, że zmarły w tragicznych okolicznościach dyplomata mógł mieć związek z operacją Krasikowa. Ambasada rosyjska w Berlinie nazwała te enuncjacje „bezpodstawnymi spekulacjami”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej