Przestroga z przeszłości

21.06.2021

Czyta się kilka minut

 /
/

W 1980 r. pewien czterdziestoośmioletni włoski filozof i teoretyk literatury, naukowiec o uznanym dorobku, wydał pierwszą powieść – tak zaczęła się oszałamiająca kariera Umberta Eco jako powieściopisarza. Oficyna Noir sur Blanc uczciła 40. rocznicę tego wydarzenia, wznawiając „Imię róży” wyjątkowo pięknie i ze szlachetną prostotą: poręczny format, dobry papier, barwione brzegi kart, a jako ilustracje – rysunki autora. Teraz w podobnym kształcie ukazało się drugie polskie wydanie „Cmentarza w Pradze”.

To arcydzieło narracyjnych powikłań, wariacja na temat XIX-wiecznych sensacyjno-kryminalnych powieści w odcinkach, łączy grę literacką ze zdecydowanie głębszym i nadzwyczaj ponurym znaczeniem. W dodatku opiera się na faktach – jak zapewnia autor, „jedyną w tej książce postacią wymyśloną jest jej główny bohater, Simone Simonini” (mający nota bene sobowtóra), choć i on „w jakiś sposób istniał naprawdę”, a nawet wciąż „obraca się wśród nas”.

Złowrogie bowiem i zabójcze w sensie dosłownym dziełko, którego powstanie jest głównym tematem „Cmentarza...”, a którego entuzjastycznym czytelnikiem był Hitler, mimo wyjaśnionego niezbicie pochodzenia, wciąż znajduje bezkrytycznych odbiorców. Mowa o „Protokołach Mędrców Syjonu”, falsyfikacie, za którym stała carska Ochrana. Eco przypomina jego źródła: antynapoleoński pamflet Maurice’a Joly’ego, powieść Eugeniusza Sue, której negatywnymi bohaterami byli… jezuici, i jeszcze jedną powieść, autorstwa niemieckiego grafomana występującego jako John Retcliffe, w której pojawia się scena spotkania dwunastu rabinów na praskim cmentarzu żydowskim; radzą oczywiście nad tym, jak przejąć władzę nad światem. Z właściwą sobie porażającą erudycją Eco odmalowuje wiek XIX jako czas rozkwitu paranoicznych teorii spiskowych i myślenia o świecie społecznym jako mechanizmie wprawianym w ruch przez ukryte siły.

„Cmentarz w Pradze” ukazał się w 2010 r. Dzisiaj, w erze triumfów QAnonu, ten demaskatorski traktat o myśleniu spiskowym i źródłach nowoczesnego antysemityzmu ubrany w kostium powieściowy nabiera nowej aktualności. I jedyne, co mnie podczas lektury uwierało, to zderzenie między pastiszowo-groteskowym tonem narracji a grozą, jaką budzą wywody Simoniniego. Cóż z tego, że absurdalne i wewnętrznie sprzeczne, skoro i dzisiaj znalazłyby gorliwych słuchaczy. ©℗

Umberto Eco, CMENTARZ W PRADZE, Przełożył Krzysztof Żaboklicki, Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Warszawa 2021, ss. 570.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2021