Opozycja na dnie

Dwie główne partie opozycyjne naraziły siebie i sporą część wyborców na konfuzję przy okazji głosowania nad obywatelskim projektem ustawy liberalizującej ustawę aborcyjną.

15.01.2018

Czyta się kilka minut

Troje posłów PO, pomimo dyscypliny klubowej, zagłosowało za odrzuceniem projektu, a 39 z PO i Nowoczesnej nie wzięło udziału w głosowaniu, choć wielu z nich było wówczas na Wiejskiej. Kiedy się okazało, że z ich powodu projekt przepadł, reakcje władz partyjnych były niespójne, w przypadku Nowoczesnej wręcz śmieszne – tłumaczono sprawę niezorientowaniem posłów.

Abstrahując od meritum sprawy można powiedzieć, że to zły moment dla polskiej demokracji, bo okazało się, że główni rozgrywający opozycji nie umieją szacować własnych sił i łatwo ulegają presji medialnej, która zawsze jest bardziej wyrazista niż średnia przekonań opinii publicznej. Decyzja władz Platformy, by odrzucić tzw. kompromis aborcyjny, nie wydaje się przemyślanym strategicznym zwrotem partii w lewo, wynika raczej z poszukiwania pola, na którym można się odróżnić od PiS. Błąd kalkulacji sprawił, że część posłów wolała wykonać unik, co jest świadectwem słabości i na pewno dezintegruje partię gorzej niż jasno artykułowany wewnętrzny spór.

Wskutek takich lekkomyślnych decyzji będziemy mieli zapewne powrót wojny kulturowej, która przykryje inne ważne aspekty konfliktu politycznego. A do tego opozycję – która im bardziej osłabiona, tym bardziej będzie się dawała zagonić do kąta radykałom i nie będzie w stanie bronić tak ważnej wartości demokracji, jaką jest uzgadnianie stanowisk pomiędzy skrajnościami. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 4/2018