Oda do radości
Oda do radości

Obcowanie w pracy z życiem politycznym wręcz tego ode mnie wymaga. Gdybym jeszcze śledził Twittera, tę naszą rozgęganą agorę, to wino byłoby za słabym lekarstwem. Musiałbym wtedy sięgnąć po napój równie, jak się okazuje, wieczny – winiak luksusowy.
Ach, nie wszystko na szczęście ulega modzie, niszczycielskiej sile, która – jak głosi hymn Unii Europejskiej – rozprzęga świat trwałych przeżyć, aż musi nadejść córa Elizejskich Pól i spiąć go z powrotem w jedność. Ilekroć wkraczam do jednego ze skansenów późnopeerelowskiej gastronomii (polecam np. bar Paragraf naprzeciw stołecznego gmachu sądów) nucę odę do radości na widok trwającego na posterunku winiaku. W jego niezbyt szlachetnych żółtawych refleksach migocze obietnica, że świat, w którym umrę, nie będzie wcale aż tak różny od tego, w którym się urodziłem.
Stąd nie zna granic moja wdzięczność dla Łukasza Modelskiego,...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
... Was die Mode streng