Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
KAGANIEC
Europejski Trybunał Sprawiedliwości potwierdził zarzuty stawiane Polsce przez Komisję Europejską ws. ustawy kagańcowej i kilku innych elementów tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. Władze w Warszawie są zdania, że orzeczenie Trybunału jest niezgodne z polskim prawem.
KOMISJA
À propos niezgodności: Komisja Europejska wszczęła również procedurę naruszeniową w związku z powołaniem sejmowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich, a kłopot z ustosunkowaniem się do nowego ciała ma również prezydent Duda, który najpierw podpisał powołującą je do życia ustawę, a potem – zapewne na skutek krytyki, jaka spotkała ją ze strony zachodnich partnerów – złożył projekt nowelizacji.
KONFUZJA
À propos partnerów: żeby Bruksela wypłaciła Polsce środki z KPO, muszą wejść w życie zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, czekające na ocenę Trybunału Konstytucyjnego. Kłopot w tym, że Trybunał powinien rozstrzygnąć tę sprawę w pełnym składzie, liczącym 11 osób – i niezbierającym się w tym gronie, bo część sędziów uważa, że upłynęła kadencja prezes Przyłębskiej. Rządzący chcieliby wprawdzie zmniejszyć ów skład do 9 osób, ale projekt zmian utknął w Sejmie, więc premier skierował do TK wniosek, by sam Trybunał orzekł, co oznacza jego pełny skład – i żeby zrobił to w gronie… niepełnym. ©℗