Kościół i kryzys

Kościół coraz więcej mówi o kryzysie. Papież zapowiada, że w nowej encyklice podejmuje "temat kryzysu w sposób kompetentny i w świetle etyki wynikającej z Ewangelii". Episkopaty lokalne apelują do władz państwowych, a w Polsce księża zaczynają kursy ekonomii pod okiem NBP.

03.03.2009

Czyta się kilka minut

/fot. KNA-Bild /
/fot. KNA-Bild /

Kiedy jak co roku na początku Wielkiego Postu papież 26 lutego odpowiadał na pytania rzymskich księży, kapłani wprost nawiązali do globalnego kryzysu gospodarczego. Pytali, jak być duszpasterzem ludzi, którzy z dnia na dzień tracą pracę i z dostatniego życia popadają w nędzę. Papież zapowiedział, że pełną odpowiedź da w nowej społecznej encyklice "Caritas in veritate", która ukaże się wiosną - bo choć miała zostać opublikowana w grudniu, to właśnie kryzys zmusił Papieża do wydłużenia pracy nad tekstem. Tymczasem z proboszczami podzielił się dwoma myślami.

Przypomniał o niezastąpionej roli parafii w budowaniu społecznych więzi i sprawiedliwości. Ale do wyrażenia drugiej myśli użył mocniejszych słów: "Trzeba wskazywać podstawowe błędy, które wyszły na jaw w związku z upadkiem wielkich banków amerykańskich" - mówił. Papież uznał, że rolą Kościoła w obliczu kryzysu jest ukazywanie przyczyn takiego stanu rzeczy.

Przyczyny fundamentalne zdają się w wypowiedziach Benedykta XVI oczywiste: oddalanie się od Boga, a co za tym idzie zanikanie wrażliwości na los drugiego człowieka i chciwość jako współczesne bałwochwalstwo wobec boga-mamony. "Musimy to ukazywać odważnie, ale i konkretnie, bo wielkie moralizatorstwo w niczym nie pomoże, jeśli nie mamy oparcia w poznaniu rzeczywistości, które pomaga również zrozumieć, co można konkretnie zrobić i zmienić" - powiedział Benedykt XVI.

Łaty

Już przed noworoczną modlitwą na Anioł Pański Papież przestrzegł przed powierzchownymi działaniami: "Kryzys ten należy interpretować w sposób pogłębiony, jako poważny objaw, wymagający zajęcia się jego przyczynami. Nie wystarczą - jakby powiedział Jezus - nowe łaty na starym ubraniu (por. Mk 2,21)" - przemawiał Benedykt XVI. Jego pierwsze apele w tej sprawie można było usłyszeć już w czerwcu 2008 r.

Od jesieni hasło kryzysu gospodarczego nikomu nie schodzi z ust. Nie tylko Kościół powszechny w osobie Benedykta XVI, ale też lokalny Kościół w Polsce podjął najważniejszy od przeszło pół roku temat. Głos zabierały episkopaty Kościołów katolickich od Irlandii po Kostarykę, w Niemczech chrześcijańscy przedsiębiorcy dyskutują o nowych wyzwaniach etycznych, w Polsce odbywają rekolekcje o zbawieniu i ekonomii, a biskup tarnowski Wiktor Skworc prosi o solidarność z tymi, których dotknęły skutki kryzysu. Papież 2 marca na Anioł Pański wzywa do tworzenia miejsc pracy; w swoich wystąpieniach często nawiązuje do budowania na bazie kryzysu poczucia solidarności i odpowiedzialności.

Jednak Kościół nie tylko chce pomóc ludziom dotkniętym skutkami kryzysu, ale musi też pomóc samemu sobie. Jak to wygląda? Brytyjski premier Gordon Brown na prywatnej audiencji u Papieża konsultuje się przed szczytem grupy G-20, a metropolici polskich diecezji wysyłają księży na szkolenia z podstaw ekonomii. Ale to jeszcze obraz niepełny. Bo najwięcej dzieje się na poziomie lokalnych inicjatyw - księża znów ruszają do "pracy u podstaw", szkolą, dają zatrudnienie, budują społeczność w oparciu o parafię.

Papież radzi

W kwietniu w Londynie odbędzie się szczyt państw G-20, na którym ich przedstawiciele podejmą temat listopadowego spotkania w Waszyngtonie. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak zaradzić kryzysowi, premier Wielkiej Brytanii, państwa-gospodarza nadchodzącego szczytu, 19 lutego zawitał do Watykanu.

Gordon Brown odbył prywatną audiencję u Papieża. Rozmawiał też z sekretarzem stanu kard. Tarcisio Bertone oraz sekretarzem ds. relacji Stolicy Apostolskiej z Państwami, abp. Dominique’iem Mambertim. Tematy oczywiście wiązały się z kryzysem, ale uwaga dyskutantów skupiła się głównie na pomysłach współdziałania na rzecz krajów ubogich.

Wizytę poprzedziła publikacja artykułu Browna o światowym kryzysie na łamach "L’Osservatore Romano". Polityk przywołał prognozy Banku Światowego: "W ciągu sześciu lat w krajach rozwijających się umrze z głodu 2,8 mln dzieci do piątego roku życia. To tak, jakby wymarła cała populacja Rzymu". Brown podkreślił, że popiera papieski apel w sprawie działań na rzecz wyzwolenia świata ze skrajnego ubóstwa, który został wygłoszony jako orędzie na Światowy Dzień Pokoju w styczniu.

Nie tylko zysk

Kilka dni wcześniej, 20 lutego, w Genewie na 10. sesji specjalnej Rady Praw Człowieka ONZ, wystąpił abp Silvano Tomasi. Obserwator Stolicy Apostolskiej przy genewskich urzędach ONZ odwołał się do społecznej encykliki Piusa XI "Quadragesimo anno" z 1931 r. Encyklika "o odnowieniu ustroju społecznego i dostosowaniu go do prawa ewangelicznego" powstała w trakcie trwania Wielkiego Kryzysu (1929-1933). Pius XI wskazywał, że wolny rynek sam się niszczy, jeżeli nastawiony jest wyłącznie na zysk. Abp Tomasi z naciskiem powtórzył tę tezę.

Przypomniał też, że Kościół katolicki proponuje swoją naukę społeczną jako odpowiedź na szereg dylematów z obszaru życia społecznego, gospodarczego, politycznego. Obserwator nawiązał do najważniejszych jej punktów, jak dobro wspólne, zasada pomocniczości i solidarność. Zauważył, że rezultat kryzysu jest namacalny: to ponad 53 mln ludzi więcej żyjących poniżej progu ubóstwa.

Abp Tomasi skonstatował, że same te liczby stawiają pod znakiem zapytania realizację Milenijnych Celów Rozwoju. Zwrócił też uwagę na możliwe skutki uboczne kryzysu, takie jak pokusa odchodzenia od demokracji, wskazując solidarność z krajami najbardziej dotkniętymi kryzysem jako konieczny do wykonania ruch.

Strach pomóc

Tymczasem szeregowi duchowni muszą się mierzyć z doświadczeniem codzienności. Caritas Polska razem z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim chcą na podstawie zaplanowanych na ten i następny rok badań, opracować program zwalczania biedy. Caritas podkreśla, że lęk przed tym, co jeszcze przyniesie kryzys, jest widoczny także u darczyńców i ludzi zaangażowanych w akcje charytatywne.

Potwierdza to nie tylko Caritas. Katolicka Agencja Informacyjna przywołuje też opinię Danuty Lukas z "Diakonii" Kościoła ewangelicko-augsburskiego, która stwierdza, że w sposób widoczny zmniejszyła się ofiarność osób prywatnych. Podobne obserwacje czyni ks. Doroteusz Sawicki z "Eleos" Kościoła Prawosławnego.

Specjalny fundusz interwencyjny dla osób zwolnionych z pracy w przedsiębiorstwach regionu sandomierskiego uruchomiła tamtejsza Caritas. Początek funduszu, jak zaznaczył bp Andrzej Dzięga, stanowią wpłaty od Kurii Diecezjalnej oraz Wyższego Seminarium Duchownego. Natomiast, jak stworzyć cały system pomocy dla środowisk dotkniętych przez kryzys, zastanawiali się 18 lutego księża podczas konferencji dziekanów w Lublinie. Abp Józef Życiński wskazywał na dystrybucję żywności otrzymywanej z Unii Europejskiej, którą w wielu parafiach wcześniej zawieszono, na rozwój świetlic, wspieranie stołówek szkolnych, pomoc stypendialną.

P jak parafia, P jak podstawa

Dla wielu osób najlepszym środowiskiem do wprowadzania zmian jest parafia. Mała społeczność w obliczu kryzysu może na nowo budować relacje między swoimi członkami. Dotyka on dziś ludzi bez względu na utarte schematy podziałów społecznych, więc napięcia powstają nie tylko wewnątrz, np. grup zawodowych. Punkty zapalne widać na całej społecznej mapie.

Stefan Wilkanowicz, prezes Fundacji Kultury Chrześcijańskiej Znak, chce wykorzystać tę sytuację do odnowy poczucia solidarności. Odwołuje się do projektu "Nowoczesna parafia", który można znaleźć na stronach internetowych jego Fundacji. Chce, stworzenia płaszczyzny wymiany doświadczeń między parafiami, bo - jak zaznacza - dobre sposoby nie mają szans na szerszą realizację, ponieważ mimo nowoczesnych środków komunikowania, nie ma kanałów przekazywania pozytywnych przykładów.

Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Skarżysku-Kamiennej pewnie mogłaby być jedną z tych, która dzieli się swoim doświadczeniem. Nie dlatego, że zatrudniła dwie osoby bezrobotne z Powiatowego Urzędu Pracy - "Taka była potrzeba chwili, w dobie kryzysu gospodarczego", jak powiedział KAI proboszcz parafii ks. Jan Kularski - ale dlatego, że prowadzi małą, ale za to dobrze zorganizowaną pomoc charytatywną w swoim obrębie.

Działania na inną skalę, ale też skupione na parafii, zainicjował Narodowy Bank Polski wraz z Katolicką Agencją Informacyjną. W Zakopanym rozpoczynają się dla chętnych księży trzymiesięczne szkolenia (cztery dwudniowe zjazdy) ekonomiczne. Księża mają zdobyć wiedzę, ale głównie jako grupa zaufania społecznego powinni potrafić przekuć ją na praktykę. Inne zadanie, jakie stawia przed nimi NBP, to obalanie stereotypów ekonomicznych.

***

Propozycja Kościoła na trudne czasy kryzysu to oczywiście także katolicka nauka społeczna. Ta jednak, jak się często żartuje, pozostaje wciąż nauką tajemną. Papież i przedstawiciele Watykanu wskazują dziś na możliwość jej odkrycia. Do wiosny wypada więc poczekać na społeczną encyklikę Papieża.

Jak trwoga, to do Boga - ale też do Kościoła.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]