Kaganiec na trzeci sektor

Senat przyjął ustawę o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

02.10.2017

Czyta się kilka minut

Teraz czeka ona na podpis prezydenta, a ten, jak wskazuje doświadczenie, jest skłonny używać weta tylko, jeśli nowe prawo narusza obszar jego kompetencji. Pompatyczność nazwy nowej instytucji odzwierciedla skłonność PiS do centralizowania wszelkich przejawów życia. „Obowiązkiem polskiego państwa jest racjonalizować funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego” – uzasadniał w Sejmie wicepremier Piotr Gliński i w samych tych słowach zawarty jest ogrom nieufności do wszystkiego, co nie jest poddane bezpośredniej kontroli, najlepiej w „narodowej” formie. Społeczeństwo obywatelskie dostaje więc instytucję, którą dwie trzecie z konsultowanych organizacji uznało za zbędną; instytucję o niejasnych kompetencjach i pełnej dowolności w rozdzielaniu środków, dotychczas rozdzielanych w drodze przejrzystych procedur. Bezpośrednio NIW-CRSO przejmie w sumie niewiele – 60 mln zł będących w gestii Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, ale trzeci sektor wskazuje z niepokojem na inne zapisy ustawy, które m.in. tworzą prawną ramę dla ideologicznej dyskryminacji w przyznawaniu grantów oraz ingerują w dotychczasowe zasady rozliczania środków z tzw. 1 procenta PIT oraz środków samorządowych. A to może uderzyć w miriady małych lokalnych organizacji stanowiących prawdziwe podglebie społeczeństwa obywatelskiego. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 41/2017