Historie pasyjne

Holenderski dokument próbuje przebić się z muzyką Bacha do zbiorowej podświadomości.

28.03.2015

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu „Erbarme dich – Matthäus Passion Stories” / Fot. Cinemien
Kadr z filmu „Erbarme dich – Matthäus Passion Stories” / Fot. Cinemien

Owrzodzone nogi, braki w uzębieniu, różne odcienie skóry, cudaczne stroje – tak wygląda amsterdamski chór bezdomnych, który ćwiczy właśnie partię z bachowskiej „Pasji według św. Mateusza”. Jest wśród nich młody, zarośnięty mężczyzna w rockandrollowej koszulce, który już za chwilę zawiśnie na krzyżu w otoczeniu innych bezdomnych udrapowanych w biblijne szaty. Przy dźwiękach „Können Tränen meiner Wangen”.

Nie jest przypadkiem, że uznany holenderski dokumentalista Ramón Gieling rozpoczyna swój najnowszy film od takich właśnie twarzy. W „Erbarme dich. Matthäus Passion Stories” reżyser przepisuje oratorium pasyjne na codzienne doświadczenia różnych ludzi, tych zwyczajnych i tych niezwykłych. Ów podział zostaje zresztą dość szybko unieważniony. Bo choć tuż obok mieszkańców społecznych nizin pojawiają się w filmie wybitni artyści: dyrygenci, reżyserzy operowi, śpiewacy, malarze, pisarze, to wszyscy – za sprawą uprawianej muzyki – zostają w demokratyczny sposób zrównani. Przeżywają Bacha z podobną intensywnością, choć zapewne nie każdy potrafiłby nadać swoim przeżyciom równie elokwentny wyraz. Ale jest jeszcze coś, co ich łączy. Wykonując „Pasję”, mają szansę spotkać się ze sobą w cierpieniu – tak można by najkrócej streścić przesłanie filmu Gielinga. Swoją drogą, dobrze ma się kraj, w którym prócz darmowych posiłków oferuje się bezdomnym zajęcia z filozofii czy wspólne śpiewanie muzyki klasycznej.

Jak to się dzieje, że „Pasja Mateuszowa”, a w szczególności aria „Erbarme dich”, za każdym razem coś w nas otwiera, niezależnie od tego, czy jesteśmy wierzący, czy nie? Kino na różne sposoby eksploatowało potencjał tego utworu: od klasyków, jak „Ewangelia według Mateusza” (1964) Piera Paola Pasoliniego czy „Ofiarowanie” (1986) Andrieja Tarkowskiego, aż po filmy bardziej współczesne, by wspomnieć „Musimy sobie pomagać” (2000) Jana Hřebejka czy „Japón” (2002) Carlosa Reygadasa. W dokumencie Gieling wykorzystuje metodę sprawdzoną w poprzednim swoim filmie, „About Canto” – eseju pokazującym, jak mocno fortepianowe „Canto Ostinato” Simeona ten Holta naznaczyło swych słuchaczy i wykonawców. Tym razem gromadzi przed kamerą krąg postaci, które znalazły prywatnego psychoterapeutę w osobie luterańskiego organisty z XVIII w.

Grono „pacjentów” jest zaiste imponujące. Pochodzący z Włoch tancerz Emio Greco, zdeklarowany komunista przyznający się do duchowego pokrewieństwa z Pasolinim, poczuł Bacha dopiero za pośrednictwem swego partnera Pietera C. Scholtena, który słuchając tej właśnie muzyki opłakiwał ciężko chorego ojca. Odkrycie to doprowadziło do powstania „Passione in due”, ekspresyjnej choreografii dla dwóch solistów. Kompozytor Boudewijn Tarenskeen postanowił „zdjąć z historii męki Chrystusa jej sakralny ładunek” i stworzył „Pasję Mateuszową” a capella, w której dziewiętnaście głosów tworzy coś na kształt międzyludzkiego Kościoła. Pochodząca z Nowosybirska sopranistka Olga Zinowiewa wspomina, że dopiero gdy nauczyła się dobrze niemieckiego, a tym samym poczuła prawdziwy ciężar „Pasji”, zaczęła ją śpiewać po mistrzowsku. Inna bohaterka filmu, dojrzała pani określona tu mianem „córki”, jest przekonana, że... nie byłoby jej na świecie, gdyby nie „Erbarme dich” – to właśnie pod wpływem tego utworu jej ciężarna matka porzuciła myśl o dokonaniu aborcji. W tym gronie jest także wybitny holenderski dyrygent Pieter Jan Leusink, który opowiada o swej relacji z homoseksualnym synem Martinusem, równie znakomitym tenorem, który już od szóstego roku życia śpiewał Bacha w kierowanym przez ojca chórze. „Jeśli jest ktoś, kto zawdzięcza Bachowi wszystko, tym kimś jest Bóg” – ta piękna herezja, stanowiąca jeden z filmowych śródtytułów, usprawiedliwia i uwiarygadnia nazbyt egzaltowany miejscami ton tych wyznań.

Poza wszystkim dokument „Erbarme dich...” nadaje wirtuozerskim wykonaniom wyjątkową oprawę wizualną. Bach rozbrzmiewa w opustoszałej hali fabrycznej i na ulicach, towarzyszy bohaterom podczas jazdy na rowerze i na pikniku w lesie. Słyszymy go w materiałach archiwalnych, granego i śpiewanego na żywo, a także w fabularyzowanych inscenizacjach. Gieling, pomimo estetyzujących zapędów, nie tworzy jednak półtoragodzinnego teledysku, ale z rozmaitych stron próbuje przebić się z muzyką do zbiorowej podświadomości, reprezentowanej tu przez ludzi w różnym wieku, o różnych zainteresowaniach i o różnym statusie społecznym. Jedni poprzez „Pasję” konfrontują się z własną śmiertelnością czy z poczuciem utraty, inni próbują wytłumaczyć nią całe zło tego świata.

Wielki reżyser operowy Peter Sellars ujmuje to jednak najtrafniej: istotą „Pasji” jest wspólny płacz. Kiedy w finale inscenizacji męki Chrystusa zlewają się ze sobą nieszkolone głosy amsterdamskich bezdomnych i profesjonalnych chórzystów, jesteśmy świadkami osobliwej psychodramy. A może nie tylko świadkami? ©


ERBARME DICH. MATTHÄUS PASSION STORIES – reż. Ramón Gieling, prod. Holandia 2015. Film zostanie pokazany na Krakowskim Festiwalu Filmowym (31 maja – 7 czerwca) w konkursie DocFilmMusic.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2015