Herling zebrany

Gustaw Herling-Grudziński: RECENZJE, SZKICE, ROZPRAWY LITERACKIE 1947-1965 - część pierwsza drugiego tomu wydania krytycznego "Dzieł zebranych" autora "Innego świata". Blisko pięćset stron samego tekstu, nie licząc przypisów. Dałoby się z tego wykroić ze trzy osobne książki, z których może najciekawsza dotyczyłaby literatury polskiej powojennego dziesięciolecia.

08.02.2011

Czyta się kilka minut

Z emigracyjnej perspektywy - kolejnymi stacjami jego życiowej wędrówki są w tych latach Rzym, Londyn, Monachium i Neapol - Herling uważnie przygląda się książkom ukazującym się w kraju, a także dyskusjom na łamach krajowych pism. Jego recenzje i szkice układają się w kronikę tamtej dekady, od powojennego ożywienia, poprzez ideologiczny terror i zadekretowany socrealizm - w 1950 r. Herling nazwie to wprost "brutalną sowietyzacją literatury polskiej", stwierdzając, że powstały w miejsce "Odrodzenia" i "Kuźnicy" tygodnik "Nowa Kultura" przypomina już treścią moskiewską "Litieraturną gazietę" - aż po sygnały odwilży.

Krytykując w 1947 r. uchwałę Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie o niedrukowaniu w pismach i wydawnictwach krajowych, Herling kończy swój tekst słowami: "Bój o Polskę nie jest napowietrzny, jest raczej bardzo naziemny. Trudno odróżnić, co w nim jest »walką otwartą«, a co walką z ukrycia. Można nie osiągnąć żadnych wyników w próbach dopomożenia mu z emigracji, ale nie wolno się odeń programowo odgradzać". Wierny temu przekonaniu, recenzuje nowe książki Jarosława Iwaszkiewicza (powściągliwy wobec "Matki Joanny od Aniołów" i "Bitwy na równinie Sedgemoor", chwali bardzo "Starą cegielnię" i "Młyn nad Lutynią"), Zofii Nałkowskiej, Tadeusza Brezy czy Jerzego Zawieyskiego, debiuty Kazimierza Brandysa, Stanisława Dygata, Wojciecha Żukrowskiego czy Stefana Kisielewskiego. Pisze o powieściach historycznych Teodora Parnickiego (autor przebywał wtedy w Meksyku, ale "Srebrne orły" ukazały się w 1949 roku także w kraju), o wierszach Czesława Miłosza i Mieczysława Jastruna, o opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, o "Popiele i diamencie" Jerzego Andrzejewskiego nawet o "Rzeczywistości" Jerzego Putramenta. Podsumowuje temat wojenny i temat żydowski w krajowej prozie, polemizuje z Janem Kottem w sławnej debacie o Conradzie.

Staje się rzeczywistym uczestnikiem życia duchowego nad Wisłą. Choć nieobecny nie tylko cieleśnie, ale i na łamach pism krajowych, zostawia jednak ważne świadectwo niezależnego i nieskrępowanego cenzurą obserwatora, który po rzeczowej analizie może napisać wprost, że "Mury Jerycha" Brezy "poza wszystkimi swoimi walorami literackimi, są tragicznym dokumentem oportunistycznego inteligenckiego neofityzmu politycznego", a recenzji z "Węzłów życia" Nałkowskiej nadać morderczy tytuł "Nekrofiliacje sanacyjne". A gdy nadejdzie odwilż, może skrytykować tych, co wyniósłszy z minionego dziesięciolecia nieczyste sumienie, "śpieszą teraz złożyć swój odwilżowy bilet w utworach literackich", ale też zachwycić się demaskatorstwem opowiadań Marka Hłaski i z uznaniem przyjąć rozrachunkowy poemat Wiktora Woroszylskiego ("młodzi entuzjaści »rewolucyjnego dynamizmu« Majakowskiego schodzą z chmur i stawiają pierwszy krok na ostrych, palących stopy zgliszczach").

Skupiłem się na jednym wątku tego tomu, ale obok Herlinga krytyka jest w nim także Herling sowietolog i znawca Rosji, Herling obserwator powojennego życia politycznego i przemian zachodzących w zrujnowanej Europie. A i książki, którym poświęca uwagę, obejmują spektrum szersze: są wśród nich powieści Ignazia Silonego, Carla Leviego i Edwarda Morgana Forstera, autobiografia Stephena Spendera, dzieła George’a Orwella i Arthura Koestlera. Innymi słowy - warto przeczytać całość. I pomyśleć, jak mogłaby wyglądać powojenna literatura polska, gdyby historia nie rozdzieliła jej na dwa nurty żelazną kurtyną. (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010, ss. 666. Zebrał Zdzisław Kudelski, układ tekstów Paulina Sieniuć. redakcja "Dzieł" - Włodzimierz Bolecki, opracowania poszczególnych tekstów dokonał zespół dziewiętnaściorga badaczy.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2011