Czciciele bałwanów

Oddawać się bałwochwalstwu to tyle co czcić, modlić się i jednocześnie obawiać (a nawet bać się) boga, do którego ślemy prośby.

29.07.2013

Czyta się kilka minut

Taki kult ma na celu, z jednej strony udobruchanie boga, z drugiej uzyskanie jego przychylności, a tym samym nieomal wymuszenie korzystnych dla nas decyzji.

Na ogół wiemy, że strach nie jest najlepszym spoiwem łączącym ludzi. Niemniej czasami... Św. Ignacy Loyola twierdzi, że strach, wbrew swej naturze, spełnia czasem dobrą rolę. I pewnie ma rację. Ileż to razy nawet nie strach przed karą, lecz wstyd powstrzymywały nas przed nienawistnym słowem lub podłym czynem! W odniesieniu do Boga, w ostatecznym rozrachunku, kult wymuszony przez strach, paradoksalnie, staje się sposobem na podporządkowanie Boga człowiekowi. Patrząc zaś z innej strony, obrzędy religijne stają się sposobem, dzięki któremu człowiek nie tyle uczestniczy w Bożej wszechmocy, co stara się ją posiąść, zawładnąć nią, a następnie dowolnie nią dysponować. Zarówno dla osiągnięcia dobrych, jak i złych celów.

Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że bałwochwalstwo to sprawa pogan. Że chrześcijan – a katolików w szczególności – nic takiego się nie ima, nie dotyczy. Tymczasem Paweł Apostoł właśnie do chrześcijan w Kolosach pisze, zarzuca im i radzi, by się wystrzegali bałwochwalstwa. Z tego wynika, że nigdy nie powinniśmy się czuć zanadto pewni siebie i swojej wiary. Zwłaszcza gdy mamy ochotę zarzucać komuś nieprawowierność. Wtedy najczęściej uciekamy się do magicznej formułki: „Tak naucza Kościół!”. „Takie jest odwieczne i niezmienne magisterium Kościoła!”. I nie przyjdzie nam do głowy, że to magisterium to tylko nasze mniemanie i nic więcej.

Weźmy za przykład sprawę podstawowego dogmatu, jakim jest Trójca Święta. „Nie jest prawdą, co często można usłyszeć od księży, iż Pan Bóg objawił, że jest jeden w trzech osobach – dosłownie, na zasadzie filozoficznej definicji”. Herezja? Niekoniecznie, gdyż „Objawienie polega na tym, że jest Ojciec, Syn i Duch Święty, a nie zawiera w sobie terminów filozoficznych czy kulturowych, choć jakoś musi się wyrażać. Pojęcia, które się przyplątały z filozofii, nie wchodzą w objawienie, choć próbują je opowiedzieć” – mówi ks. prof. Henryk Pietras SJ.

Przed bałwochwalstwem przestrzega również papież Franciszek. Mówi, że co prawda nikt z nas nie pada na twarz przed drzewem, sądząc, że jest ono bogiem; nikt też nie stawia w domu ołtarzyków bożkom – ale z tego nie wynika, że z naszą religijnością wszystko jest w porządku. Franciszek, co ważne w poczuciu solidarności z innymi współwyznawcami, używa liczby mnogiej i mówi, że „bałwochwalstwo jest wyrafinowane; mamy swoje ukryte bożki i droga wiodąca do tego, by nie być daleko od królestwa Bożego, jest drogą, na której trzeba odkryć ukryte bożki”. Co wcale nie jest łatwe, gdyż te bożki są „dobrze ukryte”.

„Mamy swoje ukryte bożki”. To „mamy” jest szczególne. Co prawda obecny biskup Rzymu chyba nie użył jeszcze w odniesieniu do siebie i do innych tytułu Namiestnik Chrystusa, warto jednak zestawić ten tytuł z owym „mamy”. Namiestnik Chrystusa mówi: „Mamy swoje ukryte bożki”. Gdyby ktoś chciał się takim postawieniem sprawy zgorszyć, to trudno, ale szkoda. Uświadomienie sobie tego, jak łatwo podmienić Boga na boga, to przecież najskuteczniejsza szczepionka przeciw bałwochwalstwu, również w kościelnym wydaniu.

A poza tym wakacje. Wielkie święto wszelkiego boskiego stworzenia. Czcijmy więc Boga w Jego dziełach. Okaże się wtedy, że od bałwochwalstwa do prawdziwie chrześcijańskiej pobożności jeden tylko krok.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2013