Boski obowiązek

Szczęśliwy traf, komuś tam sprzyjało szczęście i milion złotych wpadł mu w ręce jak manna z nieba. A zatem manna to darmocha, przychodząca nagle i nie wiadomo skąd.

04.03.2013

Czyta się kilka minut

W tych porzekadłach bez trudu dostrzegamy nawiązanie do manny biblijnej. Niezbyt jednak fortunne, gdyż manna, którą żywili się Izraelici na pustyni, pochodziła od Boga i była wyrazem Jego ojcowskiej dobroci. Izraelici wędrujący po pustyni dopiero stawali się narodem, Ludem Pana, byli na etapie szkoły podstawowej. Nic dziwnego, że wymagali szczególnej troski ze strony Ojca. Byli na Jego utrzymaniu.

Autor Księgi Jozuego mówi, że po dojściu do Ziemi Obiecanej Jozue dokonał obrzezania Izraelitów i w ten sposób potwierdził ich wiarę, zaufanie do Boga i Jego obietnic danych Abrahamowi i jego potomstwu. Oto otrzymują ziemię, o którą mają się troszczyć, strzec jej, jednym słowem na niej w imieniu Boga gospodarzyć. Mają podjąć na nowo te obowiązki względem ziemi, świata, które Bóg powierzył Adamowi i Ewie w Edenie. Od tej chwili z nieba nie spadnie już nawet najmniejszy kąsek pokarmu. To ziemia ma być domem człowieka. W tym momencie zaczyna się następny etap w historii i – jeśli tak można powiedzieć – w osobniczym rozwoju Ludu Bożego.

Powoli, a właściwie coraz szybciej zbliżamy się do Paschy, święta upamiętniającego ten czas, który stał się dla nas, którzy byliśmy „nie-ludem”, początkiem wrastania w Lud Boży. Paweł Apostoł mówi, że Bóg „przez Chrystusa pojednał nas ze sobą i zlecił nam posługę pojednania”. Z dalszej jego wypowiedzi wynika, że widzi on siebie i pozostałych apostołów, jeśli nie wszystkich ochrzczonych, Kościół, jako zastępców Chrystusa w dziele pojednywania ludzi z Bogiem. Mówi: „jesteśmy (...) posłani w zastępstwie Chrystusa jako przedstawiciele Boga”. Strach pomyśleć, człowiek przedstawicielem Boga!? Dlatego nic w tym dziwnego, że układający Lekcjonarz mszalny tę wypowiedź zestawili z „Przypowieścią o człowieku, który miał dwóch synów”, bardziej znaną pod tytułem „Przypowieść o synu marnotrawnym”.

Najczęściej tę przypowieść podaje się jako przykład zawinionej głupoty i niewdzięczności dziecka oraz dobroci ojca, kiedy tymczasem chodzi o relację: Bóg, Izrael i Kościół, czyli Lud Boży. Dla Boga zarówno Żydzi, jak i chrześcijanie to synowie, odpowiednio – starszy i młodszy. W świetle tej przypowieści jeden i drugi, jedni i drudzy, wszyscy są marnotrawnymi synami zawsze wtedy, gdy zapominają, że Bóg jest Bogiem nie tylko przeszłości i przyszłości, ale przede wszystkim dnia dzisiejszego, a dbanie o pomyślność świata jest tym, co Bóg nam powierzył. Jeśli tak, to dbanie o rozwój świata jest najwyższym przejawem pobożności. Świat nie jest bowiem jedynie naszym przejściowym miejscem pobytu, ale domem wspólnie dzielonym z Bogiem. Dlatego nie ma co prosić o mannę z nieba, trzeba ją samemu wytworzyć. To jest nasz boski obowiązek. Święta Faustyna mówi, że człowiek, czyli „Dusza, rozmiłowana w Bogu i w Nim zatopiona, idzie do obowiązku z tym samym usposobieniem jak do Komunii świętej”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2013