Reklama

Ładowanie...

Afera Rywina: czy tak będzie?

04.05.2003
Czyta się kilka minut
J

Już na początku przesłuchań premiera Leszka Millera przez sejmową komisję śledczą zaczął się nareszcie wyłaniać zarys końcowych wniosków w sprawie afery Rywina.

Przede wszystkim, nikt z dygnitarzy SLD-owsko-rządowych, zaangażowanych w nowelizację ustawy radiowo-telewizyjnej praktycznie nie zna, wręcz nie kojarzy bądź niemal nie pamięta Lwa Rywina, a ich kontakty telefoniczne z nim to najwyraźniej owoc nadgorliwości sekretarek. Po drugie: tymi, którzy (poza Agorą) akurat znali - i to z pierwszej ręki - treść korupcyjnej propozycji Rywina byli prezydent, premier i minister sprawiedliwości (a zarazem prokurator generalny), ale właśnie oni nie dopatrzyli się w postępowaniu Rywina jakichkolwiek znamion przestępstwa i po prostu całą sprawę całkowicie zlekceważyli. Po trzecie: projekt zmian w ustawie radiowo-telewizyjnej, wyraźnie wymierzony w media prywatne, to nie żadne matactwa,...

2375

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]