Źli chłopcy z Zachodu

„Prawa kobiet to nie wymysł feministycznych środowisk, to test na to, czy Polska zakorzeniła się w cywilizacji Zachodu, gdzie kultura góruje nad siłą”. Zagadka: kto to powiedział?

10.03.2014

Czyta się kilka minut

Na razie zdradźmy, że słowa padły w Dniu Kobiet, a w tych dniach pojawił się też – na pierwszy ogląd sensacyjny – raport. Badania Agencji Praw Podstawowych UE pokazały, że o ile w Europie przemocy fizycznej lub seksualnej doświadczyła od 15. roku życia co trzecia kobieta, w Polsce jej ofiarami padło „tylko” 19 proc.

Ale im więcej szczegółów, tym więcej wątpliwości. Nie tylko dlatego, że inne wyniki nie przynoszą nam chluby – np. Polki mają małą wiedzę na temat instytucji i kampanii antyprzemocowych. Również z powodów, o których mówią sami autorzy: różnice między krajami mogą wynikać z tego, czy rozmowa o przemocy – w tym z ankieterem – jest czymś w danym kraju kulturowo dopuszczalnym.

Na potrzeby badania przepytano 42 tys. Europejek; przeszkolono (również w zakresie delikatnego prowadzenia rozmowy) ankieterów; zadbano, by w pytaniach nie operowali oni – różnie rozumianymi w różnych krajach – pojęciami takimi jak „prześladowanie” czy „gwałt”, ale konkretnymi sytuacjami z życia. Wątpliwości jednak pozostają. Czy Dunka – dodajmy nawiasem, że najgorzej w badaniu wypadły kraje takie jak Dania właśnie, Szwecja czy Finlandia, znane z eksponowania tematu równościowego – uzna za zachowanie „napastliwe” to, co Polka? Czy „natrętne komentarze na temat wyglądu” – to cytat z pytań – są tak samo odbierane w Szwecji i na Węgrzech? Czy w Polsce przemoc nie kojarzy się aby niektórym „tylko” z wybitym zębem, odbitą nerką czy podbitym okiem, ale już niekoniecznie z odcięciem żony od konta?

Zapewne przesadą jest interpretacja – i taka się w mediach pojawiła – à rebours, zgodnie z założeniem, że dokument pokazuje tylko otwartość Europejek. Powiedzmy inaczej: raport – przynajmniej w wymiarze porównawczym – należy traktować jako mało miarodajny.

Co nie znaczy – niepotrzebny. Pokazał obraz dość szokujący na kontynencie, którego kraje obwarowane są instytucjami antyprzemocowymi, podpisują antyprzemocowe konwencje i wydają miliony na takież kampanie.

Wróćmy do liczb. 62 miliony Europejek doświadczyło przemocy; 22 proc. fizycznej lub seksualnej ze strony obecnego lub poprzedniego partnera; 7 proc. padło ofiarą przemocy fizycznej w ciągu poprzedzającego badanie roku. Jedna na dwadzieścia została – od 15. roku życia – zgwałcona.

W momencie, gdy Zachód patrzy z troską – poczuciem wyższości? – na kraje, w których normą jest przemoc polityczno-państwowa, sam okazuje się być przeżarty przemocą innego rodzaju. „Polityka, niestety, często jest mężczyzną. Dziś boimy się konfliktu, bo źli chłopcy bawią się w wojnę” – mówił Donald Tusk 8 marca, mając na myśli niepokoje na Wschodzie. Później dodawał – zacytowane na początku – słowa o kulturze, która góruje nad siłą.

Te mądre przecież przemyślenia, zestawione z raportem na inny temat, nabierają dwuznacznej mocy. Również agresja domowa najczęściej bywa mężczyzną, zaś „chłopcy bawią się” w przemoc nie tylko pod narodowymi flagami i za przyzwoleniem satrapów – również, jak widać z raportu, w domowym zaciszu i, by tak rzec, z własnej inicjatywy.

Cywilizowany Zachód – także zakorzeniona w nim Polska – ma problem ze „złymi chłopcami”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2014