Zbędne głosowanie

Uzupełniające wybory do Senatu PiS wygrał z koalicją rządzącą 3:0. Zwycięstwo było spodziewane, choć raczej w wymiarze 2:1 – w dwóch okręgach partia Jarosława Kaczyńskiego była zdecydowanym faworytem, jeśli spojrzeć na wyniki poprzednich wyborów.

08.09.2014

Czyta się kilka minut

W okręgu rybnickim, gdzie uzupełniające wybory odbyły się też przed rokiem, ówczesne zwycięstwo PiS przedstawiane było jako wypadek przy pracy PO – efekt złej strategii doboru kandydatów i przekonania o nieuchronnym zwycięstwie. Tym razem miało się to nie powtórzyć, wszak Izabela Kloc – kandydatka PiS – to osoba znacznie słabiej rozpoznawalna niż Bolesław Piecha, który wówczas zwyciężył. Wyborów nie odpuścił też już Donald Tusk – przyjechał, by wspierać kandydata swojej partii. Nie pomogło: jak widać, przesunięcie sympatii okazało się większe niż przed rokiem.

Sprawa nie jest jednak aż tak jednoznaczna. Widać to w innym z okręgów – sandomierskim. Tu PSL przeżył chwilę nadziei, gdy według doniesień z poniedziałkowego poranka jego kandydat miał o włos prześcignąć faworyta z PiS – ostatecznie kolejność okazała się odwrotna.

Niemniej jest to dla ludowców dobry prognostyk przed wyborami samorządowymi – przed czterema laty PSL wyprzedził PiS w skali całego województwa świętokrzyskiego. Dziś partia Kaczyńskiego nie jest w takim dołku, jak wtedy, lecz aż tak mocna, jak to wynika z samej liczby zdobytych w pogodną wrześniową niedzielę mandatów, czuć się nie powinna. Tym bardziej że wybory uzupełniające (trzecie zwycięstwo PiS odniósł na Mazowszu) nie są aż taką próbą ognia. Frekwencja jest z reguły skromna, do urn idą tylko najbardziej zmotywowani – czy to obywatelsko, czy partyjnie. Znacznie taniej byłoby zrezygnować z tej kosztownej procedury – wystarczyłoby, by każdy senator podawał przy wyborze nazwisko swojego potencjalnego następcy, który obejmuje mandat w przypadku śmierci lub rezygnacji regularnego zwycięzcy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Socjolog, publicysta, komentator polityczny, bloger („Zygzaki władzy”). Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Pracuje na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zakresie socjologii polityki,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2014