Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wiem, wiem, dla wielu z Państwa zestawienie Ideału i Ziemkiewicza jest nie do przyjęcia. Prawicowy publicysta „ideałem”? Ziemkiewicz, czy podzielamy jego poglądy, czy nie, był jednak przez dekady jednym z najlepiej piszących polskich konserwatystów, a przy tym autorem ciekawej prozy (np. niedościgłej powieści „Ciało obce”). Ów „katolicki fundamentalista po rozwodzie” (cytat) był samosterowny. Od przeciętnego medialnego mądrali odstawał o siedem długości, a osiem i pół od szarego prawicowego gnoma, wyżywającego kompleksy poprzez używanie słów „POlszewicy” i „bolszewia”.
Aż zżarł go bakcyl współczesnego przekazu. O Franciszku nasz „fundamentalista” napisał tak, jak na ogół wszyscy piszą o wszystkim, w czasach skrótów i powierzchowności maskujących pustkę. Szybko, bez poznania materii, byle „ostro” – czyli szyderczo i emocjonalnie. Od bruku jeszcze nikt się nie odbił, żegnaj, Rafale.
Czytaj także: