Stanowczy Watykan

Oskarżenie o pedofilię arcybiskupa Józefa Wesołowskiego – nuncjusza w Dominikanie – to jedno z większych wyzwań, przed którymi stanął dotąd papież. Na razie jednak nie ma dowodów potwierdzających oskarżenia.

07.09.2013

Czyta się kilka minut

Abp Józef Wesołowski, nuncjusz apostolski Dominikany, przewodniczy uroczystościom podczas święta Matki Bożej Siewnej. Ludźmierz, wrzesień 2008 r. / Fot. Piotr Tumidajski / EAST NEWS
Abp Józef Wesołowski, nuncjusz apostolski Dominikany, przewodniczy uroczystościom podczas święta Matki Bożej Siewnej. Ludźmierz, wrzesień 2008 r. / Fot. Piotr Tumidajski / EAST NEWS

O odwołaniu arcybiskupa Wesołowskiego z nuncjatury w Dominikanie poinformował portal Vatican Insider, należący do włoskiego dziennika „La Stampa”. Papież miał podjąć taką decyzję 21 sierpnia. Informację potwierdził rzecznik Watykanu. „Odnośnie do sytuacji byłego nuncjusza w Republice Dominikańskiej potwierdzam, że został wezwany przez Stolicę Apostolską i zwolniony z obowiązków, i że trwa dochodzenie dotyczące zarzutów, jakie zostały wobec niego wysunięte” – mówił w minionym tygodniu ks. Federico Lombardi.

Portal Vatican Insider twierdzi, że informacje o „niewłaściwym zachowaniu” abp. Wesołowskiego miał w lipcu przekazać Stolicy Apostolskiej kard. Nicolás de Jesús López Rodríguez, arcybiskup Santo Domingo (stolicy Dominikany).

Papież postąpił zgodnie z wypracowaną w ostatnich latach procedurą, uruchamianą w przypadku oskarżeń duchownych o nadużycia seksualne wobec nieletnich: osobę oskarżoną odwołał z funkcji i zarządził postępowanie wyjaśniające, które od 2002 r. prowadzi w takich przypadkach Kongregacja Nauki Wiary. Portal Vatican Insider twierdzi, że abp Wesołowski przebywa teraz w Rzymie.

NUNCJUSZ I PROBOSZCZ

O co arcybiskup jest oskarżany? W lipcu dominikańska telewizja wyemitowała reportaż ukazujący arcybiskupa spacerującego w dzielnicy znanej z prostytucji nieletnich i pijącego piwo w barze. Ubrany jest w dresowe spodnie i białą koszulę z krótkim rękawem. W jednym z kadrów macha rękami, jakby uprawiał ćwiczenia. Choć dziennikarze przyznają, że nie mają bezpośrednich dowodów, iż nuncjusz korzystał z seksu z nieletnimi, mieszkańcy dzielnicy mieli rozpoznać arcybiskupa jako bywalca tych miejsc. Kilku świadków, w tym byłych ministrantów, oskarżało hierarchę o systematyczne kontakty z młodymi chłopcami.

W filmie pojawia się też postać innego Polaka. Ks. Wojciech Gil, misjonarz z zakonu michalitów, do maja proboszcz w Juncalito, jest oskarżany o molestowanie co najmniej 14 chłopców. W filmie przedstawiono go jako przyjaciela abp. Wesołowskiego; rzekomo przynajmniej raz Gil miał z grupą chłopców nocować w nuncjaturze. Media sugerują, że nuncjusz pomógł mu nielegalnie opuścić Dominikanę, zanim prokuratura zdołała go aresztować. Nie ma na to jednak dotąd dowodów. Na konferencji prasowej w minionym tygodniu prokurator generalny Francisco Domínguez Brito przyznał, że zarzuty wobec Gila dotyczą molestowania dzieci i nastolatków. Przesłuchano już dwie domniemane ofiary księdza. Miał on nakłaniać chłopców do seksu obietnicami wakacyjnych wyjazdów do Polski.

W internecie rzeczywiście są ślady corocznych pobytów ks. Gila w Polsce. „Parafia pw. św. Jana Ewangelisty i Apostoła na jeleniogórskim Zabobrzu gościła niedawno ks. Wojciecha Gila (...). Pochodzący spod Krakowa młody kapłan cztery lata spędził na misji na Dominikanie, a do kraju przyjechał z dwoma ciemnowłosymi, czarnookimi ministrantami ze swojej odległej parafii Juncali, położonej na wysokości 1100 m n.p.m. Dwaj nastoletni Dominikańczycy wspierali starania swojego księdza w pozyskiwaniu funduszy na potrzeby misji. Jeleniogórzanie z wielkim zainteresowaniem słuchali opowieści misjonarza” – czytamy w katolickim tygodniku „Niedziela” (nr 37/2010).

Księża michalici wyjaśnili „Tygodnikowi”, że przełożeni ks. Gila nakazali mu powrót na Dominikanę, a ponieważ nie stawił się, został suspendowany. Nie potrafią powiedzieć, gdzie teraz przebywa.

SCENARIUSZE

„Brak dowodów” – taki jest komentarz Episkopatu Dominikany wobec medialnych oskarżeń. Zdaniem hiszpańskiego dziennika „El Pais”, policja bada doniesienia prasowe, ale dotąd nie ma podstaw do oskarżeń i żadnych dowodów przeciw abp. Wesołowskiemu. Podczas konferencji prasowej w minionym tygodniu przedstawiciele episkopatu przyznali też, iż nie znają konkretnych powodów odwołania nuncjusza. Biskupi przeprosili zarazem za działania księży-pedofilów – prócz księdza Gila śledztwo toczy się też przeciw innemu duchownemu. „Usilnie proszę wymiar sprawiedliwości Dominikany o stanowcze i jasne działanie (...) oraz o wymierzenie sankcji, jakie przewiduje kodeks karny. Niech ten, kto postępował źle, spodziewa się odpowiedzialnie konsekwencji swych czynów” – oświadczył kard. Rodríguez.

Co grozi abp. Wesołowskiemu, jeśli zarzuty się potwierdzą? Najwyższą przewidzianą sankcją jest wydalenie ze stanu duchownego. Przepisy dopuszczają jednak, że w przypadku choroby lub podeszłego wieku można nakazać winnemu, aby prowadził życie w pokucie i modlitwie. Taki duchowny nie może nosić sutanny ani publicznie sprawować sakramentów.

Co zaś, jeśli zarzuty nie zostaną potwierdzone? Wówczas abp Wesołowski zostanie publicznie zrehabilitowany i będzie mógł wrócić do dyplomacji. Mało jednak prawdopodobne, że wróci na karaibską wyspę.

ZEMSTA? AFERA?

– Miły i inteligentny – mówi ks. Adam Boniecki, który spotkał abp. Wesołowskiego w Kazachstanie, gdy pełnił on tam funkcję nuncjusza. – Bezpośredni, zawsze uczynny i gościnny – tak opisują arcybiskupa księża z Boliwii, którzy zetknęli się z nim, gdy z kolei był nuncjuszem w tym kraju.

– To wygląda na czyjąś zemstę albo sztuczną aferę medialną – mówi ks. Wacław Gubała, proboszcz krakowskiej parafii św. Jadwigi Królowej, były wykładowca PAT, który jest z tego samego rocznika co Wesołowski (razem otrzymali święcenia z rąk kard. Wojtyły w 1972 r.). – Już w seminarium uczył się kilku języków: francuskiego, angielskiego, mówił świetnie po niemiecku. Potem nauczył się włoskiego i hiszpańskiego. Rzadko go spotykałem, ale pamiętam, że gdy pracował w nuncjaturze w Indiach, opowiadał, iż gdziekolwiek się pojawia, przede wszystkim wybiegają biedne dzieci i proszą o jakiś grosz. Ktoś inny mówił mi, że on rzeczywiście rozdawał swoje pieniądze biednym.

– Bardzo zaskoczyły mnie te oskarżenia – dodaje ks. Gubała. – Nigdy, w żadnej rozmowie z nim, nie odniosłem wrażenia, aby mógł mieć podobne problemy. Z seminarium pamiętam go jako zawsze eleganckiego, o dużej kulturze osobistej. Był dla nas przykładem.

***

65-letni dziś abp Wesołowski pracuje w watykańskiej dyplomacji od 1980 r., m.in. w RPA, Japonii, Szwajcarii i Indiach. Gdy w 1999 r. został nuncjuszem w Boliwii, Jan Paweł II mianował go arcybiskupem tytularnym Slebte. W latach 2002–2008 był nuncjuszem w Azji Centralnej, a od 2008 r. na Dominikanie; był też delegatem apostolskim w Portoryko.

Sprawa oskarżenia o pedofilię watykańskiego dyplomaty jest bolesna zarówno dla Kościoła na Dominikanie, jak też dla papieża. Nie jest też obojętna dla Kościoła w Polsce. Jeśli jednak abp Wesołowski jest niewinny, przede wszystkim jest bolesna dla niego samego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2013