Solidarność młodych

Solidarność to w światowej historii demokracji jeden z najważniejszych ruchów społecznych. Jesteśmy po to, by idee pokojowej rewolucji, Solidarności i wartości niesionych przez nią przekładać na język współczesności.

23.04.2012

Czyta się kilka minut

Okładka dodatku "Anamneses" nr 4-5 /
Okładka dodatku "Anamneses" nr 4-5 /

JACEK STAWISKI: Co to jest Akademia Solidarności?

BASIL KERSKI: Akademia Solidarności to najstarszy projekt Europejskiego Centrum Solidarności, realizowany we współpracy z Instytutem Tertio Millennio, pomyślany i skierowany do młodzieży z Europy Wschodniej. Przybliżamy dziedzictwo Solidarności, konfrontujemy z nim młodzież z krajów byłego bloku komunistycznego. Myślimy również o tym, aby odejść od skupiania się wyłącznie na Europie Środkowej i Wschodniej, zapraszać do udziału w Akademii młodzież z Zachodu, zastanawiamy się nad otwarciem na południowych sąsiadów Europy. Chcemy prezentować otwarcie na dialog i etyczny wymiar Solidarności.

Czy warsztaty Akademii Solidarności koncentrują się na tym, co dzisiejsze, czy ważniejsza jest analiza i praca nad historią?

Kluczowy jest kontekst doświadczenia historycznego, uniwersalne wartości, pokojowa rewolucja, kultura dialogu. To, o czym mówił ksiądz Tischner: dialog z Innym.

Młodzież Europy Środkowo-Wschodniej urodzona około 1989 r., nadal wychowuje się w przestrzeni postautorytarnej, i dlatego potrzebna jest rozmowa o wymiarze ideowym i praktycznym idei Solidarności. Akademia Solidarności ma kształcić elity – ale nie polityczne. Mam swoje pojęcie elit: to ludzie, którzy organizują wspólnotę. Mam na myśli człowieka, który potrafi przekroczyć egoizm, kogoś, kto nie jest politycznym profesjonalistą. Naszym przesłaniem jest idea społeczeństwa otwartego i solidarnego.

Często zgłaszali się do nas ludzie, którzy nie znali tła historycznego. Wiedzieli, że w latach 1988-89 była druga rewolucja polskiej Solidarności, znali następujące później przemiany, ale nie pojmowali kontekstu historycznego. Pewien młody człowiek zupełnie nieideologicznie zapytał nas: a dlaczego był w ogóle Okrągły Stół? Dlaczego w Polsce nie było wariantu rewolucji rumuńskiej? Wiedział o przemianach, ale nie rozumiał kontekstu, nie rozumiał, że jest wielka różnica między 1988 r. a końcem 1989 r.

Zależy mi na przekazywaniu kontekstu związanego z Solidarnością. To ważne, bo dzisiaj młodzi z Europy Wschodniej nie zawsze mają negatywne zdanie na temat komunizmu. Konfrontowani jesteśmy z pytaniem: a dlaczego walka z komunizmem była pozytywna, przecież komunizm oznaczał stabilność, pracę. Takie pytania stawiano bohaterom Solidarności: Henryce Krzywonos i Jerzemu Borowczakowi. Niełatwo się wtedy argumentuje, że z komunizmem warto było walczyć.

Czym jest ECS?

Europejskie Centrum Solidarności to z jednej strony miejsce pamięci o wielkim polskim sukcesie, jakim była pokojowa rewolucja, która zmieniła Europę. Wszak Solidarność to w światowej historii demokracji jeden z najważniejszych ruchów społecznych. Z drugiej strony jesteśmy po to, by tę ideę pokojowej rewolucji, idee Solidarności i wartości niesionych przez nią, kulturę dialogu, demokrację przekładać na język współczesności. Stąd nasza szeroko rozumiana działalność edukacyjna i kulturalna.

Sercem naszego projektu będzie stała wystawa poświęcona historii ruchu Solidarności i polskiej drodze do wolności, którą otworzymy w Gdańsku w nowo powstającym budynku na przełomie 2013 i 2014 r. ECS to instytucja nowoczesna. Nie jesteśmy tylko muzeum i archiwum w rozumieniu klasycznym, ale także ośrodkiem edukacji obywatelskiej, inicjatyw społecznych oraz miejscem refleksji nad światem współczesnym. Prowadzimy również działalność naukową, badawczą i wydawniczą, zbieramy pamiątki związane z Solidarnością, produkujemy filmy dokumentalne. Mamy w naszym archiwum ponad 35 tys. zdjęć i 75 tys. archiwaliów. Ale także np. we współpracy z prof. Krzemińskim przeprowadziliśmy w 2010 r. pierwsze w historii ogólnopolskie badania nad percepcją Solidarności; będziemy je teraz kontynuowali w regionach. Wydajemy serię „Idea Solidarności”, w ramach której opublikowaliśmy m.in. książkę -Alaina Tou¬raine’a, a także czasopismo historyczne „Wolność i Solidarność”. Przygotowaliśmy ofertę dla szkół i uczniów dostosowaną do wymogów szkolnych, zapraszamy na warsztaty w lecie. Edukowanie młodych ludzi, pokazywanie Solidarności, to jeden z filarów naszej działalności.

Skąd czerpiecie inspirację do działania?

W Europie nie ma wzorów możliwych do przyjęcia jeden do jednego, ponieważ działają tam fundacje, które promują określone działania rozumiane dość wąsko, np. w Niemczech jest fundacja zajmująca się historią NRD i spuścizną NRD, a nas interesuje szerszy kontekst: to, jak polska Solidarność zmieniła i zmienia nadal świat. Drugi model w Europie to prywatne muzea. Jest w Niemczech prywatne muzeum NRD, ale tam przychodzą ludzie zainteresowani trabantem, tego rodzaju placówki nie mają własnego archiwum, nie prowadzą badań itd.; tam nie można poznać kontekstu wydarzeń i ich konsekwencji. My nie chcemy być muzeum PRL. Europejskie Centrum Solidarności to będzie opowieść o idei pokojowej rewolucji. Można powiedzieć, że będzie to muzeum idei w państwie demokratycznym, co nie jest częste, ale dążymy do tego, aby wystawa była esejem o polskiej drodze ostatnich lat. Ale esejem, pod którym pluralistycznie będzie mogła się podpisać większość odwiedzających.

W dzisiejszej Polsce mamy bardzo wyraziste podziały, w ich tle różny stosunek do dziedzictwa Solidarności. Czy te podziały oddziałują na Was?

Oczywiście. Ale staramy się łączyć. Organizowaliśmy konferencję na temat genezy Solidarności – prelegentami byli na niej Wildstein, Wujec, Moczulski czy Hall. Bardzo ciekawie rozmawiali u nas o genezie strajku 1980 r. i powstawaniu różnych nurtów opozycji demokratycznej. Tematem nie był Okrągły Stół czy współczesne odniesienia. Wiele osób, niekoniecznie prominentnych przedstawicieli Solidarności, jest zainteresowanych tym, aby wpisać się w projekt ECS, w nasze myślenie o utrwaleniu dziedzictwa Solidarności. Nie myślą o podziałach. Ale oczywiście ECS jest oceniany, często krytycznie, ocenia się nas również często wybiórczo. Przypomnę, że na naszej wystawie stałej jest miejsce dla Wałęsy, Walentynowicz, Gwiazdy. Oceniamy dziedzictwo Solidarności pozytywnie, eksponujemy pokojowy charakter rewolucji, przypominamy przesłanie Solidarności. Będziemy także pokazywać inne kraje oraz różne drogi innych narodów. Liczymy się z tym, że ktoś powie, iż wystawa jest za mało patriotyczna, ale mam nadzieję, że Polakom się spodoba.

Czy nie obawia się Pan, że będzie zbyt tradycyjna, nieprzystosowana do realiów epoki internetowej i mediów społecznościowych, które stają się podstawowym narzędziem komunikowania się ze światem dla nowego pokolenia? Pokolenia, do którego adresujecie choćby takie projekty jak Akademia Solidarności?

Wystawa Europejskiego Centrum Solidarności powstaje w historycznym mieście, w Gdańsku, gdzie zrodziła się Solidarność, nieopodal pomnika Poległych Stoczniowców oraz historycznej Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej i Sali BHP, gdzie w sierpniu ’80 roku zostały podpisane porozumienia z rządem PRL. I w tych konkretnych miejscach można historii dotknąć, ponieważ niezależnie od pokolenia, wierzę, że istnieje ponadczasowe zapotrzebowanie na „dotknięcie” historii. A wystawa będzie dopełnieniem tego „dotknięcia”.

Jesteśmy pełni pokory wobec naszych skromnych możliwości technicznych, ale bardzo staramy się, by wystawa ECS była zrozumiała dla młodych ludzi. Posiłkujemy się oczywiście nowoczesną techniką, multimediami, dźwiękiem, obrazem. W tym sensie nasza wystawa będzie nowoczesna i przyjazna dla młodych, ale będzie dostosowana do odbiorców w każdym wieku. Rozpoczynamy także pracę nad salą dla dzieci. Przygotowujemy ofertę dla osób niepełnosprawnych. Wierzę, że nasza ekspozycja ze względu na treść, ale i sposób jej zaprezentowania, będzie wydarzeniem na skalę europejską.

Jakie oczekiwania ma Pan przed wrocławskim Festiwalem Anamneses?

Wrocław jest ważnym miejscem dla historii Solidarności i historii Polski. Dodatkowo, mamy pewne zobowiązanie wobec Wrocławia. Europejskie Centrum Solidarności angażowało się w kandydaturę Gdańska do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Wygrał Wrocław i teraz potrzebna jest prawdziwa solidarność miast. Z Wrocławiem także mocno wiąże nas współpraca z Kolegium Europy Wschodniej, z którym wspólnie od zeszłego roku wydajemy pismo „New Eastern Europe”. Wielką wartością Festiwalu Anamneses jest to, że łączy ponadpartyjne instytucje zajmujące się historią najnowszą, zaangażowane w upamiętnianie historii XX wieku. Akademia Solidarności ECS to jedna z naszych form uczestnictwa we wrocławskim festiwalu, bo do rozmowy o historii najnowszej i pamięci o niej trzeba zapraszać młodych ludzi. Cieszy mnie pomysł całego festiwalu, cieszę się, że gościem honorowym jest Timothy Snyder, wiele nas łączy, w tym współpraca z Jerzym Giedroyciem.


BASIL KERSKI od 2011 r. dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Dziennikarz, politolog, autor m.in. „Homer na placu Poczdamskim. Szkice polsko-niemieckie”, od 1998 r. redaktor naczelny dwujęzycznego „Magazynu Polsko-Niemieckiego DIALOG”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18-19/2012