Sentencje Ojców

Pięć cennych rzeczy stworzył na tej ziemi Święty, który jest błogosławiony. Są nimi: Tora, Niebo i Ziemia, Abraham, Izrael i Świątynia.

23.07.2012

Czyta się kilka minut

O Torze powiedziano: „Pan stworzył mnie na samym początku Swej drogi, na długo przed dokonanymi dziełami”. O Niebie i Ziemi: „Tak rzekł Pan: Moim tronem jest niebo, a Moim podnóżkiem – ziemia. Jakiż więc dom możecie mi zbudować i jakież miejsce dać Mi na odpoczynek?”. I powiedziano: „Panie, jakież liczne są Twoje dzieła. A wszystko, czego dokonałeś, jest mądrze uczynione. Ziemia pełna jest Twych tworów”. O Abrahamie zaś tak powiedziano: „I pobłogosławił go, i rzekł: Błogosławiony jest Abraham w oczach Najwyższego Pana, Stworzyciela nieba i ziemi”. O Izraelu tak jest napisane: „Aż przyjdzie Twój lud, Boże, aż przyjdzie ten lud, który wybrałeś”. A dalej: „Największe mam przywiązanie do świętych, którzy są na ziemi”. O Świątyni tak powiedziano: „Miejsce, które Ty obrałeś sobie za siedzibę, to Świątynia Pańska. Twoje ręce ją zbudowały” oraz „I wprowadził ich w granice Swojej Świętości, na górę, którą wzniosła Jego prawica”. (6, 10)

W tej sentencji wymieniona jest tylko jedna osoba. Jest nią Abraham. To on był osobistą własnością Boga. Powiada się, że dla niego świat został stworzony. Powstał po to, byśmy mogli dostrzec dzieła człowieka sprawiedliwego, który chodził z Bogiem. To on pierwszy rozpoznał Najwyższego, on, ofiarując Izaaka, okazał się prawdziwym wirtuozem wiary. On też otrzymał specjalne błogosławieństwo od Melchizedeka, króla Szalemu i kapłana Boga Najwyższego: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi” (14, 19). Usłyszał te słowa po bitwie królów. Uderzające jest to, jak wiele miejsca Tora poświęca uwagi temu wydarzeniu. Wymienione zostają imiona władców, kraje ich pochodzenia. Przedstawiona jest dokładnie sama kampania wojenna. Tym większe może zdziwienie czytelnika, gdy wiemy skądinąd, jak mało miejsca poświęca Księga państwom i kulturom Bliskiego Wschodu. Natomiast ta bitwa urasta do roli przełomowej. Warto też dodać: o życiu Abrama-Abrahama niewiele lub zgoła nic nie wiemy do momentu wyjścia z Charan. A tu nagle tak dziwna i szczegółowa opowieść.

Na pierwszym miejscu pośród przeciwników Abrahama wspomniane jest imię króla Amrafela. Dlaczego jego się wspomina? Mędrcy utożsamiają go z Nimrodem. Tym samym, który podjął wojnę z Bogiem, budując wieżę Babel, i próbował zabić Abrama, wrzucając go do rozpalonego pieca. Nimrod – uczą rabini – przyjął nowe imię i ponownie podjął walkę z ojcem wiary, tym razem chcąc zawojować ludy, które znalazły się pod wpływem Abrama. Praojciec wiedział, że nie jest to jedna z wojen, o których głośno w podręcznikach historii. To nie była zwykła łupieżcza wyprawa. To była wojna przeciw Bogu. O Nimrodzie wiemy, że był nie tylko wielkim myśliwym, świetnym łucznikiem, budowniczym, ale również władcą, który znał Pana i celowo podjął z Nim wojnę. Walczył z prawdą, którą sam w sobie rozpoznał. Abram ruszył, by ocalić pojmanego Lota, ale przede wszystkim walczył, by bronić Imienia Boga. Urasta do roli pierwszego rycerza Boga. On nie nawracał nikogo siłą, bronił jedynie ludów, którym zaszczepił nową wiarę.

Mędrcy powiadają, że odbyły się i odbędą tylko trzy bitwy. Ostatnią będzie starcie Goga z Magogiem. Czterem królom i ich potężnym armiom przeciwstawił Abraham trzysta osiemnaście sług (niektórzy powiadają, że pokonał wrogów sam Abraham z pomocą sługi Eliezera). Abraham zawierzył Bogu, bo w Imię Najwyższego walczył. Zawierzył i wygrał. Zaryzykował życiem, bo gotów był oddać wszystko dla Tego, który go powołał. Nie kalkulował, nie oceniał swoich szans, po prostu spadł nocą na swoich wrogów. Po tej bitwie Abram stał się, jak czytamy w sentencji, wyjątkową własnością Boga.

Wrogie armie wkroczyły na ziemie Kanaanu nie po to, by je zająć, ale walczyły z przesłaniem monoteizmu i samym Bogiem. Ta bitwa była powtórzeniem historii z wieżą Babel i dlatego tak starannie Księga ją opisuje. Wywyższony został Abraham. Bronił Imienia i to było jego jedynym celem.

W sentencji wymienia się Abrahama, ziemię i niebo, lud Izraela, Świątynię oraz Torę. One są najważniejsze, bo wszystkie opowiadają o Boskiej Obecności. Każde w swoim języku: w języku natury, ofiar, mądrości. Wszystkie zdają się opowiadać o tym, że słowo Boga i Jego lud trwają wbrew przeważającym siłom królów, wbrew wrogom, mimo zniszczenia Świątyni i wbrew zachłannym, obcym kulturom. Taki zdaje się być sens tej przypowieści. Przedostatniej w całym traktacie. Dlatego tak ważnej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2012