Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Granica, ciągle i na nowo granica. Emanuje z niej jakiś tajemny magnetyzm. Coś pociągającego, niezależnie od jej charakteru politycznego czy moralnego...
Oczywiście, mur to coś perwersyjnego. Ale on obnaża się przed wszystkimi ze swoją chorobą, nie kryje się z nią. Utrata tej budowli chyba zubożyłaby jakoś nasze życie. Gdybyż tylko udało się jakoś pozbyć tej wściekłości, tego gniewu, jaki w nas wzbudza.
Wyobrażam sobie dzień, w którym mur został po cichutku zdemontowany. Posterunki zniknęły, słupy graniczne jeszcze stoją - jest płot z furtkami, które każdy mógłby sobie otworzyć i przejść. Tyle że nikt tego nie ogłasza, nikt o tym nie wie. Jak długo potrwa, zanim ludzie zrozumieją, jakie możliwości się przed nimi otworzyły.
Powiew wielkiego świata niesie z sobą także bryzę wszystkich problemów. Można by zsumować wszystkie skandaliczne detale, uzyskując u czytelnika posłuch i zdumienie. Ale na razie historie te opowiadane są tonem oburzonego zadowolenia, który to ton dowodzić ma sam sobie, że nie, nie jesteśmy tak całkiem odcięci od świata. Że w końcu my też mamy swoich morderców, narkomanów, małych i wielkich przestępców. Że nie mieszkamy przecież na księżycu. Że woda pitna jest u nas zanieczyszczona. Że nowe bloki na przedmieściach stolicy zapadają się w bagnistym gruncie. Że w szpitalu szafka z zachodnimi lekarstwami może zostać otworzona jedynie w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta. Aha, więc życie tu nie jest jednak tak nudne, jak by się czasem wydawało. Niebezpieczeństwa rozbudzają fantazję. W klimacie chciwego oczekiwania na to, co złe, jedna horrorystyczna anegdota zastępuje drugą. Z tajoną satysfakcją łyka się katastrofy.
A kto oczekuje od życia więcej niż tylko wyimaginowanego poczucia bezpieczeństwa, ten przyjmuje to jak odświeżający prysznic.
Fragment książki "Ostberlin - Leben vor dem Mauerfall" ("Berlin Wschodni - życie przed upadkiem muru"), wydanej po raz pierwszy w RFN w 1987 r. Tytuł od redakcji "TP".