Pupa, łydka, gęba, klucz

Gombrowicz zaadaptowany na potrzeby baletu? Okazuje się, że można!

28.02.2015

Czyta się kilka minut

„Pupa" – balet według prozy Gombrowicza, Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie / Fot. MATERIAŁY PRASOWE
„Pupa" – balet według prozy Gombrowicza, Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie / Fot. MATERIAŁY PRASOWE

Karierze choreograficznej Anny Hop kibicuję od samego początku – od jej spektakularnego debiutu na drugich warsztatach Polskiego Baletu Narodowego „Kreacje” (2010), kiedy 19-letnia wówczas tancerka przedstawiła świeżą, dowcipną etiudę „W malinowym chruśniaku”. Wszystko w niej było inaczej w porównaniu z propozycjami starszych kolegów: począwszy od japońskiej muzyki, poprzez sam język tańca, nawiązujący z jednej strony do kolaży Merce’a Cunninghama, z drugiej zaś do baletów punkowych Michaela Clarka, na żywiołowym poczuciu humoru skończywszy.

I tak już zostało: Hop konsekwentnie tworzy choreografie odrębne, pracując z ciałem tancerza jak z tworzywem rzeźby, a z jego gestem i mimiką – jak reżyser w teatrze dramatycznym, nie popadając w patos i nie tracąc dystansu do samej siebie. Już w 2012 r. zaczęto ją podpytywać, kiedy zrealizuje pełnowymiarowy spektakl taneczny. Rok później zadebiutowała w szczecińskiej Operze na Zamku przedstawieniem dla dzieci „Bajki ci opowiem...” z muzyką Witolda Lutosławskiego. Teraz postanowiła pokazać „Pupę” widzom Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. Innymi słowy: zatańczyć „Ferdydurke”.

To nie jest próba przełożenia fabuły na język baletu. To raczej cykl luźno powiązanych ze sobą miniatur, odwołujących się do słynnych słów kluczy, Gombrowiczowskich określeń formy w relacjach z otoczeniem i sobą samym. Z tych ośmiu etiud, wśród których nie zabrakło oczywiście tytułowego znaku dziecięcości, symbolizującej nowoczesność Łydki, obowiązkowej Ojczyzny i Słowackiego, który nie zachwycał Gałkiewicza, uzbierał się materiał na godzinny spektakl. Pomysł nie wyszedł od Hop, lecz od kompozytora Stanisława Syrewicza, który z problemem umuzycznienia Gombrowicza zetknął się już wcześniej, pracując nad oprawą do filmu Jerzego Skolimowskiego „Ferdydurke”. Projekt odleżał swoje, po czym trafił w ręce wciąż młodziutkiej, ale już całkiem doświadczonej choreografki.

I bardzo dobrze, bo Hop ma podobne wyczucie ironii i pastiszu jak Syrewicz. Kompozytor oddaje ferdydurkowską groteskę, wplatając „Albośmy to jacy tacy” w parodię słynnego epizodu w grocie Króla Gór ze suity „Peer Gynt”, który stał się jedną z muzycznych ikon popkultury. Autorka choreografii podchwytuje frazę „Poniedziałek – ja, wtorek – ja, środa – ja, czwartek – ja” w dynamicznym tańcu z tabletami, który przekształca się w orgię robienia selfie. Wykorzystuje zgrabną, bezpretensjonalnie użytkową muzykę Syrewicza jako oprawę do swoich gier z formą, ciałem i mechaniką ruchu, podkreślonych świetnymi kostiumami Katarzyny Rott.

Być może po latach będzie się trochę wstydzić taniego sentymentalizmu Nagości, być może dopracuje niektóre rozwiązania z pomysłowej skądinąd Ojczyzny. Jednego może być pewna już dziś: nie „upupiła” Gombrowicza, wdała się w mądry, dowcipny, aktualny dialog z jego powieścią. Szkoda tylko, że nie wszyscy tancerze dali się ponieść tej wizji. Uporczywa wierność schematom baletu klasycznego niweczy nadzieję, że Polski Balet Narodowy sprawdzi się także w estetyce nowoczesnego teatru tańca. ©

Stanisław Syrewicz / Anna Hop, „PUPA”, balet w jednym akcie, libretto: Klara Syrewicz na motywach Witolda Gombrowicza, Polski Balet Narodowy, Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Latynistka, tłumaczka, krytyk muzyczny i operowy. Wieloletnia redaktorka „Ruchu Muzycznego”, wykładowczyni historii muzyki na studiach podyplomowych w Instytucie Badań Literackich PAN, prowadzi autorskie zajęcia o muzyce teatralnej w Akademii Teatralnej w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2015