Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Juda miał być pierwszym pośród braci. Od niego przyjdzie Mesjasz. Zabulon otrzymał ziemie nadmorskie, Dan miał zostać sędzią, Gad dzielnym wojownikiem, tak samo Beniamin, Józef odłączony od braci pozostanie pasterzem i opoką Izraela, Aser został ogłoszony rolnikiem, dawcą chleba. Tylko trzech braci zostało potępionych. Ruben za to, że wszedł do łożnicy ojca i spał z jego kobietą. Zły los czekał też Szymona oraz Lewiego za to, że napadli i wytłukli mieszkańców Sychem. Nieprawość ich mieczem, mówił ojciec. „W radę ich niechaj nie wchodzi dusza moja, a ze zgromadzeniem ich niech się nie jednoczy sława moja; bo w zapalczywości swej zabili męża, a w swej woli wywrócili mur. Przeklęta zapalczywość ich, iż upiorna, i gniew ich, iż zatwardziały. Rozdzielę ich w Jakubie, a rozproszę w Izraelu” (Rdz 49, 6-7).
Jakub zaraz po masakrze w Sychem bał się o los swego plemienia. Ale na łożu śmierci gniew jego nie miał charakteru pragmatycznego, kierował się przeciw okrucieństwu i niesprawiedliwości, jakich dopuścili się synowie. Majmonides komentując ten fragment Tory pisał: dopuścili się morderstwa na tych, którzy nic złego im nie uczynili, przeciwnie, mieszkańcy miasta dokonali obrzezania i tym samym weszli z Izraelem w przymierze. Być może mogliby uznać Boga jedynego, stając się częścią domu Abrahama. Tym gorzej, że Szymon i Lewi zhańbili Boga, bo mogli stworzyć wrażenie, że Imię Wiekuistego zostanie złączone z masakrą. Bracia mieli dla siebie usprawiedliwienie. Wszak siostra ich została zgwałcona. Czyż można pozwolić, by traktowana była jak dziewka uliczna?
Jakub mógł ich potępić również za to, że zabijali nawet winnych bez właściwego procesu sądowego. Tak jak na krytykę zasługuje Finees, syn Eleazera, który oszczepem zabił męża izraelskiego spółkującego z kananejską kobietą. W starożytnych dziełach znajdujemy taki oto komentarz do tych zdarzeń: Lewi i Finees posunęli się do skrajności, oburzeni niemoralnymi czynami. Choć Finees był chwalony, to ojciec za taki sam rodzaj czynu potępił synów. Wniosek wypływa z tego następujący, znany z Talmudu: „Prostak nie może być pobożny”. Do tego, by osądzić dany czyn, trzeba bezbłędnego zmysłu oceny ugruntowanego w wiedzy o nakazach halachy – żydowskiego prawa. Fineesa usprawiedliwia to, że swoim czynem chciał obudzić lud z moralnego letargu, a bracia Szymon i Lewi nie osiągnęli najmniejszego celu moralnego, a tylko narazili bliskich na niebezpieczeństwo.
Złem jest gwałtowność i nieopanowanie bez względu na to, czym są motywowane. Lud Izraela – jak uczył XIX-wieczny niemiecki rabin Samson Hirsch – w rozproszeniu musi unikać skrajności i zachować roztropność oraz umiarkowanie. Nawet jeśli potrzebuje odwagi i namiętności, niechaj będą owe cechy rozproszone pośród wszystkich Żydów, jak rozproszeni między całym ludem mają być potomkowie Szymona i Lewiego. Na ogół potrzebne jest umiarkowanie, zasada złotego środka, które cenił Arystoteles i współczesny rabin Adin Steinsalz. Złe są okrucieństwo i zapalczywość zarówno wtedy, gdy naród znajduje się pod jarzmem obcych władców, jak i wtedy, gdy ma swoje państwo. Złe, gdy naraża się lud na prześladowania, jak i wtedy, gdy budzi odruchy nienawiści pośród sąsiednich narodów.