Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Liturgia przypomniała nam to polecenie w noc Wigilii Paschalnej.
Dlaczego uczniom i Piotrowi? Skąd to imienne wskazanie Piotra? Po co? Czemu ma służyć?
Jak to czemu? – powie ktoś. To przecież oczywiste: Piotr musi zostać poinformowany! Osobno i dokładnie. Kto, jeśli nie on?! Pierwszy papież. Wikariusz Chrystusa. Najważniejszy autorytet w Kościele. Cóż będzie warte orędzie owych kobiet (a nawet pozostałych apostołów!), jeśli nie otrzyma rekognicji od Piotra? Czyż to nie Piotr przemawia w imieniu uczniów? I całego Kościoła? Czy i dziś z taką nowiną nie należałoby iść prosto i najpierw do papieża – następcy Piotra?
Zapewne takie właśnie jest nasze myślenie – wyznaczone kategoriami kościelnych struktur, władzy, autorytetu, nauczania itd. Stąd też Markowy zapis nie budzi w nas żadnego zdziwienia. Tymczasem przez wiele wieków interpretowano owo polecenie kompletnie w innym kluczu; lepiej powiedzieć: w innym duchu (Duchu!). U początku tego nurtu stoi Grzegorz Wielki (w każdym razie inni autorzy powołują się zwykle na niego). W swojej Homilii XXI mówi on tak: „Trzeba nam zapytać, czemu po [wspólnym] wezwaniu uczniów Piotr zostaje wskazany z imienia. Ależ gdyby anioł nie wywołał po imieniu tego, który zaparł się był Mistrza, ten nie ośmieliłby się przybyć pośród innych uczniów. Zostaje więc wezwany z imienia, by nie utracił nadziei z powodu swojego zaparcia się”.
Powodem wymienienia Piotra z imienia nie jest wyjątkowość jego urzędu i funkcji, ale wyjątkowość jego grzechu! Piotr jest przekonany, że po tym, co uczynił, nie ma moralnego prawa, by pojawić się ponownie w gronie apostołów (kto wie, czy tak samo nie myślą wszyscy jego współbracia?). Sam się wykluczył. Potrzebuje imiennego wezwania (i to od Chrystusa!), gdyż inaczej nie pójdzie do Galilei. Jest przekonany, że dla niego ta historia się skończyła. Tymczasem dla Chrystusa ona się tak naprawdę dopiero zaczyna...
Tylko św. Marek przekazał nam rozważane polecenie w tej formie: „powiedzcie uczniom i Piotrowi”. U Mateusza jest: „powiedzcie Jego uczniom” (Mt 27, 7). Łukasz podobnie stwierdza: „ogłosiły to wszystko Jedenastu” (Łk 24, 9). Tradycja uważała zawsze Ewangelię Markową za przekaz Piotrowy: Marek miał zapisać wydarzenia zbawcze tak, jak je zapamiętał – i jak je przepowiadał – Piotr. Tak więc to sam Piotr chciał, byśmy zapamiętali, z jakiej zapaści – grzechu i rozpaczy po nim – z jakiego poczucia wykluczenia wyrwał go ZMARTWYCHWSTAŁY PAN!