Nie ma statystyk pedofilii w Kościele

Michał Kelm, prawnik: Bądźmy świadomi, że działania instytucjonalne wciąż są niewystarczające.

23.06.2014

Czyta się kilka minut

ARTUR SPORNIAK: Podczas krakowskiej konferencji [zob. artykuł „Pora na odważne decyzje” – red.] prowadzi Pan panel „Prognozy dla Polski w kontekście tego, co wiemy o wykorzystywaniu seksualnym w innych Kościołach lokalnych”. Jakie to są prognozy?
MICHAŁ KELM:
Punktem wyjścia do takiej dyskusji musi być świadomość, że w sensie instytucjonalnym jesteśmy na początku drogi. Uczestnik konferencji prof. Jörg M. Fegert pokazał na przykład, jak wyglądała instytucjonalna praca w Niemczech – jakie powoływano komisje i zespoły eksperckie, jak badano zjawisko pedofilii w Kościele i jak na nie reagowano. Właściwie mówienie, że jesteśmy na początku drogi, jest eufemizmem. W Polsce powołano koordynatora, ojca Adama Żaka. Jego inicjatywy (np. założenie Centrum Ochrony Dziecka w ramach jezuickiej uczelni Ignatianum) są jedynymi instytucjonalnymi działaniami. Biskupi ponadto opracowali wytyczne, które po poprawkach zostały odesłane do Watykanu i czekają na rekognicję.
Nie prowadzi się statystyk, nie bada się skali zjawiska. Działamy po omacku. Natomiast prelegenci z Zachodu pokazali, że już same statystyki wiele rzeczy uświadamiają i stanowią podstawę do szukania rozwiązań. W każdym razie widać dziś, że w krajach, w których takie badania się prowadzi (jak USA, Niemcy, Australia), dość dobrze radzą sobie z problemem pedofilii. Z drugiej strony, znam wielu biskupów, którzy bardzo rzetelnie, zgodnie z wymogami Stolicy Apostolskiej, rozwiązują sprawy dotyczące przypadków nadużyć duchownych. Ta konferencja daje nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku, gdyż są tu obecni przedstawiciele w zasadzie wszystkich instytucjonalnych środowisk kościelnych.
Gdy przypomnimy sobie, w jaki sposób instytucjonalny Kościół reagował na pierwsze publiczne oskarżenie o pedofilię – sprawę proboszcza z Tylawy – i porównamy to z reakcją na doniesienie sprzed kilku dni o molestowaniu 9-latki przez salezjanina ze Skawy, to jednak różnica jest kolosalna.
Oczywiście. Ale to, że sposób reagowania się zmienił, zawdzięczamy determinacji poszczególnych ludzi.
Co z pomysłów niemieckich moglibyśmy wykorzystać w Polsce – np. telefon zaufania?
Gdyby każda diecezja i prowincja zakonna na stronie internetowej miała podaną skrzynkę e-mailową i telefon np. do psychologa, to pierwszy kontakt ofiary z Kościołem byłby na pewno łatwiejszy. Gdy ofiara jest świadoma, że musi iść do kurii złożyć jakieś zeznanie, jest tą perspektywą zderzenia z ogromną instytucją przerażona. Tymczasem e-mail lub telefon daje możliwość nawiązania pierwszego kontaktu w sposób bardziej intymny. To pokazanie, że po drugiej stronie jest człowiek, który chce ofiarę wysłuchać, pomóc jej, ewentualnie doradzić.
Czy taką skrzynkę dałoby się chronić przed hejterstwem i prowokacjami?
Oczywiście, że nie, i ryzyko np. prowokacji czy pomówień zawsze istnieje, ale po to są procedury, by następnie takie zgłoszenia weryfikować. Jeżeli odbierzemy sto hejterskich e-maili i jeden od ofiary, której uda się w ten sposób pomóc, uważam, że byłoby warto. Diarmuid Martin, arcybiskup Dublina, powiedział kiedyś, że unikanie skandali doprowadziło do największego skandalu w historii Kościoła.

MICHAŁ KELM jest adwokatem, prowadził sprawy o pedofilię. Stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2014