KRONIKA

Pokój i przebaczenie są jak chleb, trzeba się nimi dzielić, inaczej utracą smak. (Ks. Józef Puglisi, włoski duchowny zamordowany przez sycylijską mafię w 1993 r. i beatyfikowany 25 maja 2013 r.)


Pierwszy beatyfikowany męczennik mafii. W chwili zamykania tego numeru w Palermo na Sycylii emerytowany arcybiskup tego miasta kard. Salvatore De Giorgi w imieniu papieża ogłasza błogosławionym miejscowego kapłana ks. Józefa (Pino) Puglisiego, który 15 września 1993 r. został zamordowany przez cosa nostrę. Nowy błogosławiony urodził się w 1937 r. w Brancaccio na przedmieściach Palermo w ubogiej rodzinie rzemieślniczej. Został wyświęcony w 1960 r. Od 1970 r. był proboszczem w Godrano – małej wiosce koło Palermo, gdzie udało mu się doprowadzić do pojednania ludzi rozdartych wcześniej przez mafijną przemoc. Później poświęcił się pracy na rzecz młodzieży i ubogich rodzin. W swojej rodzinnej parafii, której od 1990 r. został proboszczem, konsekwentnie odmawiał współpracy z rodzinami mafijnymi. Gdy w dniu jego 56. urodzin przyszli do niego mordercy, powiedział z uśmiechem: „Czekałem na was”. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1999 r. W lipcu ubiegłego roku Benedykt XVI uznał dekret o męczeństwie ks. Puglisiego.


Papież o roli biskupa. Franciszek przewodniczył 23 maja wyznaniu wiary biskupów włoskich. Przy grobie św. Piotra w bazylice watykańskiej zgromadziło się ponad 250 hierarchów, obecnych na zgromadzeniu plenarnym włoskiego Episkopatu. Papież wskazał, że „podstawą wszelkiej posługi” jest owa miłość, o którą św. Piotra pytał zmartwychwstały Jezus nad Jeziorem Tyberiadzkim. Następstwem miłowania Pana jest bowiem „oddanie absolutnie wszystkiego, łącznie z własnym życiem – dla Niego: właśnie to musi wyróżnić naszą posługę duszpasterską”. „Nie jesteśmy wyrazem jakiejś struktury czy potrzeby organizacyjnej: także z posługą naszej władzy jesteśmy wezwani, aby być znakiem obecności i działania zmartwychwstałego Pana, a więc budowania wspólnoty w miłości braterskiej” – podkreślił Franciszek. Zauważył, że wcale „nie jest to oczywiste”, gdyż „nawet największa miłość, jeśli nie jest nieustannie ożywiana, przygasa i gaśnie”. „Brak czujności – jak wiemy – sprawia, że pasterz staje się obojętny. Sprawia, że staje się on roztargniony, zapominalski, a nawet niecierpliwy. Ów brak uwodzi go perspektywą kariery, przynętą pieniędzy i kompromisu z duchem tego świata. Rozleniwia go, przekształcając w funkcjonariusza, urzędnika, bardziej troszczącego się o siebie, o organizację i struktury niż o prawdziwe dobro Ludu Bożego. Grozi mu więc, że – jak apostoł Piotr – zaprze się Pana, nawet jeśli formalnie ukazuje Go nam i mówi w Jego imieniu” – przypominał biskupom papież.


Pekin zaostrza politykę względem Kościoła katolickiego. Reżim w Pekinie zmienił zasady nominacji biskupów i przyznał ostatnie słowo w tej kwestii nieuznawanej przez Watykan Konferencji Biskupiej Kościoła Katolickiego w Chinach. Nowe zasady wyboru biskupów reżim w Pekinie uchwalił w kwietniu, ale dopiero ostatnio poinformowano o nich opinię publiczną. Zastępują one mniej rygorystyczne regulacje, obowiązujące od 1993 r. Zgodnie z nimi kandydaci na biskupów muszą popierać kierownictwo Komunistycznej Partii Chin i system socjalistyczny. Nowe zasady przewidują, że diecezja musi się ubiegać o zgodę kontrolowanej przez partię Konferencji Biskupiej Kościoła Katolickiego oraz Urzędu ds. Wyznań na rozpoczęcie procesu wyboru i wyświęcenia nowego biskupa. Wskazano też szczegółowo, jak ustanowić komitet wyborczy. Wcześniej procedura odbywała się na poziomie prowincji i jeśli relacje między Kościołem a władzami lokalnymi były dobre, możliwe było wyłanianie kandydatów będących do zaakceptowania przez Stolicę Apostolską. Agencja Ucan zaznacza, że relacje między Pekinem a Watykanem są obecnie w najgorszym stadium na przestrzeni minionych 50 lat. Papież Franciszek podczas audiencji ogólnej 22 maja wezwał do modlitwy za katolików chińskich w dniu święta Matki Bożej z Szeszan, przypadającego 24 maja. Obchodzony jest wtedy Dzień Modlitw za Kościół w Chinach, ustanowiony przez Benedykta XVI.


Srebrny jubileusz kapłański w Krakowie. „Jezus nie wysłał nas na odpoczynek. Wysłał nas do pracy” – mówił kard. Stanisław Dziwisz do księży obchodzących srebrny jubileusz kapłaństwa. Mszę św. przy grobie św. Stanisława w katedrze na Wawelu odprawili 22 maja kapłani, którzy przed dwudziestu pięciu laty przyjęli sakrament święceń z rąk kard. Franciszka Macharskiego. „Wsłuchujcie się w nauczanie papieża Franciszka i starajcie się naśladować styl jego służby Kościołowi” – doradzał metropolita krakowski. Patronem tego rocznika kapłanów jest św. Franciszek z Asyżu, a na swoim tablo zapisali jego słowa „Bóg mój i moje wszystko”. Wśród jubilatów znalazł się nasz przyjaciel, autor i felietonista, krakowski biskup pomocniczy Grzegorz Ryś.


NA PODST. KAI, INNYCH AGENCJI I MEDIÓW, INFORMACJI WŁASNYCH