Kościół w czasach fermentu

Franciszek, tak jak Jan XXIII podczas Soboru, wywołał powszechną dyskusję nad problemami z przełożeniem doktryny na życie.

21.09.2014

Czyta się kilka minut

Panna młoda na placu św. Piotra tuż po audiencji generalnej, 17 września 2014 r. / Fot. Evandro Inetti / ZUMA WIRE / FORUM
Panna młoda na placu św. Piotra tuż po audiencji generalnej, 17 września 2014 r. / Fot. Evandro Inetti / ZUMA WIRE / FORUM

Analogii z czasami soborowymi jest wiele. Jednym z wyzwań Soboru Watykańskiego II było dostrzeżenie w małżeństwie i rodzinie nie tylko instytucji sztywno wpisanej w strukturę społeczeństwa i służącej prokreacji, ale przede wszystkim międzyosobowej relacji opartej na miłości, która jest najlepszym środowiskiem rozwoju człowieka. I to się udało – Sobór dokonał rewolucji „uczłowieczenia” małżeństwa.

Tymczasem biskupi, którzy już wkrótce, 5 października zgromadzą się w Rzymie na synodzie poświęconym rodzinie, staną przed pytaniem: dlaczego owa małżeńska relacja jest tak nietrwała, słaba, a dla wielu po prostu przestała być atrakcyjna?

Największe podobieństwo jednak jest w temperaturze sporów. W czasach Vaticanum II starły się ze sobą dwie frakcje: reformatorów, będących zwolennikami otwarcia Kościoła na świat, oraz konserwatystów zainteresowanych w zachowaniu status quo, czyli umocnieniu struktur Kościoła jako azylu przed grzesznym światem. Tak wtedy, jak i teraz spór jest publiczny – dzieje się na oczach świata, gdyż jest skrupulatnie odnotowywany w mediach.

Wielu świeckich, ale także biskupów nieprzyzwyczajonych do publicznych sporów na tematy doktrynalne niepokoiła jawność dyskusji okołosoborowych i jej konsekwencje. Kard. Karol Wojtyła po głośnym tekście Jerzego Turowicza „Kryzys w Kościele” w prywatnej korespondencji do autora w 1969 r. sugerował, by nie informować aż tak szczegółowo o sporach między biskupami, gdyż może to być gorszące dla prostych wierzących. Pan Jerzy odpowiadał z pełnym przekonaniem: „Chęć, żeby o tym nie pisać, żeby podkreślać tylko jednomyślność, tylko działanie Ducha Świętego, pomijając wszelkie momenty kontrowersyjne czy nawet antagonistyczne, może płynąć tylko z jednego stanowiska: z niechęci do odnowy, chęci przedstawienia sprawy tak, że wszystko w Kościele zawsze było dobrze, że żadnych zmian nie potrzeba, że chodzi tylko o drobne adaptacje i rozwinięcia, co do czego w gruncie rzeczy wszyscy są zgodni, i że dyskusje toczące się wśród Ojców Soboru właściwie wiernych nie powinny obchodzić, że wystarczy, jak się dowiedzą (niekoniecznie prędko!) o rezultatach. Ale na to i w Polsce jest już – dzięki Bogu – za późno”.

Dzisiaj także niektórzy pytają: do czego doprowadzą tak ostre spory między hierarchami dziejące się w przestrzeni publicznej?

Ostatnia odsłona sporu o rozwodników

Najgorętszy spór toczy się o propozycję złagodzenia dyscypliny wobec osób rozwiedzionych, które zawarły ponowny związek małżeński, i dopuszczenia ich w niektórych przypadkach i pod pewnymi warunkami do komunii. Taką propozycję wysunął na lutowym konsystorzu wybitny niemiecki teolog, były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper. Jego wypowiedź stała się kijem włożonym w mrowisko. Wielu kardynałów oskarżyło Kaspera o chęć zmiany odwiecznej doktryny. „Osobiście nie wiem, jak można wprowadzić tak radykalne zmiany, nie występując przeciwko nauczaniu Kościoła” – powiedział niedawno kard. Timothy Dolan. Metropolita Nowego Jorku wyraził nadzieję, że biskupi na Synodzie zamiast zajmować się sytuacją rozwodników, podejmą kwestię rodziny w szerszym kontekście i pokażą, jak przekonać ludzi do piękna i przygody małżeńskiej wierności i miłości.

Ostatnia odsłona sporu nastąpiła na dwa tygodnie przed rozpoczęciem Synodu i nie ma precedensu we współczesnej historii Kościoła. Pięciu kardynałów napisało książkę, w której polemizują ze stanowiskiem niemieckiego hierarchy. Wśród autorów znalazł się prefekt Kongregacji Nauki Wiary z urzędu wspomagający papieża w troszczeniu się o czystość wiary – kard. Gerhard Müller. Pozostali to: prefekt Sygnatury Apostolskiej (najwyższego organu sądowniczego w Kościele) kard. Raymond Burke, były przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych kard. Gerhard Brandmüller, były przewodniczący Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej kard. Velasio De Paolis oraz były metropolita Bolonii i współzałożyciel Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną kard. Carlo Caffarra.

„Każdy wróg chrześcijaństwa chce, by Kościół w tej sprawie skapitulował” – pisze we wstępie do książki kolejny (szósty!) kardynał – George Pell, do niedawna arcybiskup Sydney, a dziś przewodniczący odpowiedzialnej za watykańskie finanse Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej oraz jeden z dziewięciu członków Rady Kardynałów, która pomaga papieżowi dokonywać reformy w kurii rzymskiej. Australijski purpurat apeluje o jak najszybsze i jednoznaczne potwierdzenie nauczania Ewangelii o nierozerwalności małżeństwa i dotychczasowej praktyki Kościoła względem rozwodników, żyjących w związkach niesakramentalnych. Jego zdaniem pozwoli to ustrzec Kościół przed masowymi protestami, podobnymi do tych, których doświadczył Paweł VI, kiedy zdecydował się potępić stosowanie środków antykoncepcyjnych w encyklice „Humanae vitae”.

Nauczanie za mało subtelne

Sami zatem kardynałowie zauważają podobieństwo obecnej sytuacji do czasów soborowych. Stosują też ten sam koronny argument „z lęku” przed konsekwencjami reformy doktryny. Na dziesięć miesięcy przed ogłoszeniem „Humanae vitae” we wrześniu 1967 r. Paweł VI przestrzegał: „Należy zważać, aby nie szerzyć wśród wiernych odmiennej opinii, jakoby po Soborze były dziś dozwolone pewne czyny, które dawniej Kościół uznał jako z natury złe. Któż bowiem nie dostrzega, że prowadziłoby to do godnego ubolewania relatywizmu moralnego, który mógłby łatwo podważyć całe dziedzictwo doktryny Kościoła?”.

Polemizującą z kard. Kasperem książkę „Trwać w prawdzie Chrystusa: małżeństwo i komunia w Kościele katolickim”, przygotowaną przez amerykańskie wydawnictwo Ignatius Press, na razie otrzymali dziennikarze. Na początku października trafi do księgarń i na pewno stanie się nieformalnym przedmiotem analiz synodalnych. Czy kościelny los rozwodników, którzy weszli w ponowne związki, jest zatem przesądzony?

Kard. Kasper argumentuje, że doktryna w obecnej formie jest za mało subtelna, zrównuje bowiem w traktowaniu notorycznych grzeszników z osobami, którym pierwsze sakramentalne małżeństwo się z różnych powodów nie udało, i którzy dojrzeli do wspólnoty miłości dopiero w drugim związku [zob.: rozmowę z kard. Kasperem, publikowaną poniżej]. W tej argumentacji nie jest sam – ma wsparcie większości niemieckich biskupów. Publicznie przyznał to niedawno kard. Reinhard Marx. Przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupów przywiezie na Synod o rodzinie apel hierarchów ze swego kraju, w którym domagają się oni złagodzenia dyscypliny. Swego czasu publicznie o komunię dla osób w powtórnych związkach pytał także metropolita Wiednia kard. Christoph Schönborn, przyznając jednocześnie, że ma rozwiedzionych rodziców.

Polski Kościół symbolicznie obecny

Przeciwnicy argumentują, że problem rozwodów i małżeństw niesakramentalnych w masowej skali dotyka tylko rozwinięte kraje Zachodu. Małżeństwa i rodziny w innych częściach świata borykają się z innymi, o wiele poważniejszymi problemami, jak np. problem ubóstwa. Dlaczego perspektywa zachodnia ma znów dominować w Kościele?

To pytanie ma sens, zwłaszcza gdy przyjrzymy się rozkładowi uczestników Synodu. Obserwatorzy zauważają małą reprezentację Ameryki Północnej. O wiele liczniej reprezentowana jest Ameryka Łacińska, Afryka czy Azja. Zauważa się także, iż papież wcale nie zamierza wyciszać najgorętszych dyskusji, skoro na Synod zaprosił m.in. głównych adwersarzy: kard. Kaspera i kard. Caffarrę.

Z polskiej perspektywy należałoby odnotować słabą (jednoosobową) reprezentację Kościoła polskiego – z urzędu na Synod pojedzie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki (który na pytanie „TP” o ewentualną zmianę dyscypliny w sprawie zakazu komunii dla rozwodników, na tych łamach odpowiedział: „Uważam, że sakramentalna rzeczywistość Kościoła nie jest do manipulowania”). Nieoficjalnie „Tygodnik” dowiedział się, że Episkopat zaproponował w charakterze synodalnych audytorów kandydaturę małżeństwa zajmującego się pomocą małżeństwom przeżywającym trudności, ale nie została ona zaakceptowana przez Stolicę Apostolską. Czas silnej polskiej obecności w Watykanie chyba dobiega końca. Ten trend można byłoby odwrócić, gdyby udało się ożywić (ośmielić!) polską teologię. Na razie nie ma jednak sygnałów, by to miało nastąpić.

Permanentna dyskusja

Październikowy Synod to dopiero początek – ma on za zadanie przygotować grunt pod ewentualne decyzje, które podejmie przyszłoroczny Zwyczajny Synod Biskupów, również poświęcony rodzinie. Nowatorska podwójna struktura synodu o rodzinie oraz sposób kierowania Kościołem przez papieża Franciszka (korzystanie z pomocy licznych ciał doradczych), a także zapowiedź kolejnych cyklicznych zgromadzeń biskupów – świadczą, że wkroczyliśmy w erę „permanentnego synodu”. Skończył się wieloletni okres pozornego spokoju, w którym pojawiające się problemy załatwiane były w zaciszu Pałacu Apostolskiego i gabinetów Kongregacji Nauki Wiary przez redagowanie coraz to nowych dokumentów przypominających dotychczasowe nauczanie. Powinniśmy się zacząć powoli przyzwyczajać do licznych, następujących po sobie, gorących dyskusji na różne ważne tematy – prowadzonych na wszystkich szczeblach, poczynając od samych parafialnych dołów, a kończąc na synodalnej auli. Wiele wskazuje, że to dobra wiadomość na przyszłość. Tylko w ten sposób Kościół będzie mógł nadążyć w odpowiedziach na coraz to nowe trudne pytania stawiane przez pędzący świat.


SYNOD W STATYSTYCE
W III Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów, które odbędzie się w dniach 5–19 października w Watykanie, wezmą udział 253 osoby. Prawo głosu będzie mieć 191 uczestników – w tym 162 z urzędu (przewodniczący episkopatów, zwierzchnicy Kościołów wschodnich, przewodniczący watykańskich dykasterii oraz członkowie Sekretariatu Synodu), 3 wybranych przez Unię Wyższych Przełożonych Zakonnych i 26 z nominacji papieskiej.
Oprócz nich będzie także 16 ekspertów, 38 audytorów – w tym 13 par małżeńskich – oraz 8 delegatów innych Kościołów. W synodzie uczestniczyć będzie 8 Polaków: abp Stanisław Gądecki z Polski, z kurii rzymskiej kard. Zenon Grocholewski, kard. Stanisław Ryłko i abp Zygmunt Zimowski oraz abp Mieczysław Mokrzycki z Ukrainy, abp Zbigniew Stankiewicz z Łotwy, abp Tadeusz Kondrusiewicz z Białorusi i abp Tomasz Peta z Kazachstanu.
Wśród zaproszonych ekspertów znalazł się m.in. znany francuski psychoanalityk ks. Tony Anatrella, a wśród audytorów chrześcijańskie małżeństwo z Iraku, psycholog rodzinny z Wilna Algirdas Petronis i szefowa Światowej Organizacji Owulacyjnej Metody Billingsów (propagowanej przez Kościół naturalnej metody regulacji poczęć) Joan Clements z Australii.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2014