Reklama

Ładowanie...

Jerzy od smoków

05.01.2017
Czyta się kilka minut
Dzięki niemu mogliśmy mieć nieodparte wrażenie, że spotkaliśmy na swej drodze takich „wspanialców” jak Gombrowicz, Witkiewicz, Schulz, Achmatowa. Sam był jednym z nich.
Jerzy Pomianowski, Warszawa, 2015 r. Fot. Wojciech Olszanka / EAST NEWS
Z

Zaraz po odejściu do wieczności takiego giganta, jakim był Jerzy Pomianowski (1921–2016) – pisarz, tłumacz, redaktor, uniwersytecki wykładowca, a i wizjoner polityczny – próba zarysowania jego sylwetki wydaje się zadaniem karkołomnym.
Mam też wrażenie, iż Pomianowski, pomimo swych matuzalemowych 96 lat, odszedł od nas za wcześnie. Tym bardziej że w ostatnich dwóch latach, zapewne z powodu choroby, nie słyszeliśmy jego głosu na temat aneksji Krymu jako nowego oblicza putinizmu, nie mówił też nic publicznie o skłóconej śmiertelnie Polsce czy potwornej korupcji na Ukrainie, ani o Europie Zachodniej czy Ameryce z ich buntem mas i populizmem. A miałby mnóstwo do powiedzenia jako jeden z najlepszych przedstawicieli polskiej inteligencji, wytrawny znawca Rosji i w ogóle całej tej przestrzeni rosyjsko-ukraińsko-białoruskiej, którą sam nazywał Najbliższym Wschodem.
Od...

18861

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]