Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W związku z tym, że dr Michał Bilewicz opublikował ostatnio krzywdzącą mnie wypowiedź: „U polskich autorek (Bożena Keff, Joanna Tokarska-Bakir, Elżbieta Janicka, Anna Zawadzka) za samonienawistne uznawane są jakiekolwiek poglądy Żydów, które byłyby zgodne z poglądami dominującymi w społeczeństwie. Wyznaczając Żydom rolę »obcego /niepolskiego«, przedstawiciele tej grupy odbierają im podmiotowość, rozumianą jako prawo do zróżnicowanych poglądów – w gruncie rzeczy powielają antysemicki schemat”, informuję, że podobna opinia nie ma nic wspólnego z moimi poglądami. Jest dobrym zwyczajem cytować krytykowane opinie, a przynajmniej podawać odsyłacz, który pozwoliłby zapoznać się z nimi dociekliwemu czytelnikowi. Chciałabym niniejszym uzupełnić przeoczenie dr. Bilewicza, sugerując sięgnięcie do mojego tekstu zatytułowanego „Hassliebe. Żydowska samonienawiść w ujęciu Sandera L. Gilmana (część pierwsza: od Hermana z Moguncji do Johannesa Pfefferkorna)”, dostępnego pod: https://ispan.waw.pl/journals/index.php/slh/article/view/slh.2013.003/1….
Żydzi, i to nie tylko konwertyci, wielokrotnie na przestrzeni wieków głosili poglądy zgodne z poglądami dominującej większości. Niektóre z tych opinii, jak np. poglądy na temat popełniania przez Żydów tzw. mordów rytualnych czy opinie głoszone przez Antoniego Słonimskiego w „Kronikach tygodniowych”, uznajemy dziś za antysemickie. Żydzi mają takie samo prawo mówić głupstwa jak nie-Żydzi. Ewentualny problem polega na tym, kto na głoszeniu tych poglądów zyskuje, kto zaś płaci cenę.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy dr Bilewicz myli się w ocenie moich poglądów. W roku 2008 zakwestionował wyniki moich badań dotyczących udziału legend o porywaniu dzieci na macę (opisałam je w książce „Legendy o krwi. Antropologia przesądu”) w budowaniu obrazu polskiego wariantu antysemityzmu. W roku ubiegłym sam zweryfikował je w badaniu ilościowym, uzyskując zbieżne wyniki. Nie zdobył się wówczas niestety na otwarte przyznanie do pomyłki. Czy tym razem będzie inaczej?
Joanna Tokarska-Bakir, prof. zw. w Instytucie Slawistyki PAN