Reklama

Ładowanie...

Człowiek w trybach historii

04.03.2013
Czyta się kilka minut
Antony Beevor, brytyjski historyk: Kilkanaście lat temu zmieniło się nastawienie ludzi do historii: pojawiło się oczekiwanie, że historycy będą opowiadać też o losach jednostek. To zapoczątkowało boom na książki historyczne, który trwa do dziś.
Fot. Dominika Podczaska
P

PATRYCJA BUKALSKA: W ciągu ponad 20 lat wydał Pan wiele książek o różnych momentach II wojny światowej: bitwie o Berlin w 1945 r., o Normandię w 1944 r. itd. Najnowsza ma po prostu tytuł: „II wojna światowa”. To ambitne zamierzenie – napisać o wszystkim. Nie bał się Pan trochę?
ANTONY BEEVOR: Tylko proszę się nie śmiać... Na początku byłem pewny siebie. Ale gdy zacząłem pisać, wpadłem w panikę. Bałem się, czy podołam. W poprzednich książkach koncentrowałem się tylko na pewnych aspektach wojny. Zwłaszcza pisząc „D-Day” uświadomiłem sobie, że za mało wiem o froncie wschodnim, który wpływał na wydarzenia w Normandii. Stąd, zaczynając pracę nad „II wojną światową”, zacząłem od struktury. Wiedziałem, że musi być chronologiczna, i że muszę też pokazać, niejako w „rzeczywistym” czasie, jak decyzje podejmowane na jednym końcu świata wpływały na bieg...

12469

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]