Angielskiego uczę się

Nie ręczę za prawdziwość tej anegdoty, ale opowiadają, że kiedy nieżyjący już przewodniczący Samoobrony odwiedził Brukselę, jedna z urzędniczek zadała mu pytanie: „You don’t speak English, do you?”. „Yes, I don’t”, miał odpowiedzieć polityk.

19.10.2014

Czyta się kilka minut

Odpowiedź ta zdumiała mnie, pamiętam, nie dlatego, że polityk popełnił w niej stosunkowo prosty (i, niestety, częsty) błąd, ale dlatego, że popełnił go ktoś, kto bardzo dbał o własny wizerunek. Są rzeczy, których można się nauczyć – ba, można wykuć na blachę – w czasie jednej sesji w solarium. Wszyscy pamiętamy nienaganną opaleniznę owego wicepremiera i jego nienaganne garnitury (w miejsce wcześniejszych opiętych podkoszulków i waciaka). Wszyscy wiemy, od kogo uczył się retoryki i mowy ciała. Jak to możliwe, że przy tylu zabiegach nie zadbał o to, by opanować podstawy języka angielskiego?

Zaprezentowane niedawno badania pokazują, że jeśli chodzi o powszechność nauczania tego języka, nie odbiegamy od europejskiej średniej. Czyli jest dobrze. To znaczy – jest dobrze, ale nie całkiem. Powszechność to taki wskaźnik, który wiele mówi o oczekiwaniach, ale nic o efektach. A z drugiej strony – służy do tego, by owe efekty osądzać. Skoro przeszło 95 proc. uczniów szkół średnich w Polsce uczy się obecnie angielskiego, to wolno zapytać, jak im idzie. „Dziennik. Gazeta Prawna” daje informacji na ten temat tytuł niepozostawiający złudzeń: „Uczą się wszyscy, mówią nieliczni”.

Jak to często bywa, badania potwierdzają to, co widać gołym okiem. Najlepiej z obcymi językami radzą sobie ci, którzy uczą się ich prywatnie. Mądre szkoły – żeby podnieść poziom – selekcjonują uczniów do grup językowych wedle umiejętności (w tej dziedzinie jestem akurat zwolennikiem selekcji). Szkoła podstawowa i gimnazjum to – w wielu przypadkach – czas z punktu widzenia nauczania języków zmarnowany. W liceum trzeba wszystko zaczynać od początku, a ponieważ matura na horyzoncie, uczy się przede wszystkim reguł i słownictwa, a na konwersację czasu brak, itd.

Ciekawe, że choć młodzieży w szkole nie idzie z angielskim najlepiej, dorośli Polacy – jak dowodzą inne badania – radzą sobie z nim całkiem nieźle: zajmujemy ósme miejsce na świecie (przed Niemcami i Japończykami np.) w rankingu przygotowanym przez prestiżową szkołę językową Education First. Oczywiście, od razu rodzą się pytania, jak to zbadano i czy akurat testy wypełniane on-line to rzeczywiście skuteczna metoda dochodzenia prawdy. No, niemniej ósme miejsce to ósme miejsce – daje prawo, używając metaforyki sportowej, do gry w finałach. Można ten wynik rozmaicie interpretować, nie zdziwiłbym się, gdyby padł na przykład taki wniosek: łatwiej przyswoić i utrwalić wiedzę językową komuś, kto wprawdzie nie uczył się języków obcych od przedszkola, ale ma za to lepiej ugruntowaną wiedzę ogólną i opanowane pewne podstawowe umiejętności związane z uczeniem się w ogóle. Inny wniosek związany jest z migracją: te przeszło dwa miliony Polaków, które dziś mieszkają za granicą, nie żyje na ogół, jak ich poprzednicy, w polskich gettach, stara się znaleźć lepiej płatną pracę, lepiej mieszkać, a to wiąże się nieuchronnie z doskonaleniem kompetencji językowych.

Skoro o sporcie i językach obcych mowa – jeden pyszny cytat. Nazajutrz po remisie polskiej reprezentacji ze szkocką w jednej z telewizji wystąpił prezes PZPN Zbigniew Boniek. Zapytany, czy jest zadowolony z trenera Nawałki, odpowiedział m.in., że dobrze, iż trener jest z Polski. „Jak trener widzi zawodnika raz na 40 dni przez 3 dni, to musi z nim porozmawiać w języku polskim, face to face, a nie przez tłumacza…”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2014