Zero tolerancji

„TP” 31 / 2014

04.08.2014

Czyta się kilka minut

Chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami na marginesie artykułu Mariusza Sepioły na temat Zakopanego. Rozmawiając o zagospodarowaniu zakopiańskich Krupówek, musimy oddzielać nasze idealne wyobrażenie o tym miejscu od realiów. Realia są takie, że tandeta, zły smak i karykatura stylu góralskiego panują – i prawdopodobnie będą przez najbliższe dziesięciolecia panować – w tym miejscu. Nawet bardzo zdeterminowane władze gmin nie zaryzykują wojny z licznymi przedsiębiorcami mającymi tam miejsca handlowe. Oczywiście, plany miejscowe Krupówek powinny określać jakieś granice w tym zakresie (żeby raptem nie powstały tam wieżowce), ale moim zdaniem nie powinny być one zbyt daleko posunięte.

Zupełnie inaczej potraktować należałoby Bukowinę Tatrzańską, Białkę czy w szerszej perspektywie – Majerczykówkę i Murzasichle. Tutaj ochrona stylu góralskiego nie jest na straconej pozycji i odpowiednia polityka przestrzenna gmin może uczynić z tych miejsc kurorty dla osób zniechęconych Krupówkami. Problem w tym, że obecnie takie koncepcje mogą tworzyć przede wszystkim konkretne gminy, w których kiedyś dla kolejnych władz dążenie do przyciągania przedsiębiorców i rozkręcania biznesu może okazać się ważniejsze od ochrony tradycyjnej góralszczyzny. Wydaje się, że nad tym problemem szerzej powinno pochylić się państwo – chociażby przy okazji planowanych zmian związanych z systemem zagospodarowania przestrzennego.

Na marginesie dyskusji o problemach związanych z turystyką na Podhalu można zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę: niszczenie przez turystów przyrody w Tatrzańskim Parku Narodowym. Praktycznie każdego dnia sezonu wakacyjnego, gdy przejdziemy się drogą przy Morskim Oku lub przy Czarnym Stawie Gąsienicowym, znajdziemy turystów dokarmiających zwierzęta, niszczących rośliny lub śmiecących. I to na skalę masową. W bardziej radykalnych wariantach pojawiają się nawet... kąpiele w górskich stawach. Tutaj już nie można reagować pobłażliwie. Dlatego zalecałbym politykę „zero tolerancji”. Straż Parku powinna po prostu ostro karać turystów naruszających jakiekolwiek przepisy związane z funkcjonowaniem w Parku – i to w zdecydowanie większym zakresie niż obecnie. Z jednej strony może to zwiększyć środki na ochronę przyrody, a z drugiej – wychować kolejne rzesze turystów przybywających w klapkach oraz z torbami zakupowymi na Palenicę i do Kuźnic.

Konkludując: chrońmy bardzo zdecydowanie Park Narodowy i w miarę możliwości myślmy o ochronie miejscowości górskich. Jeżeli natomiast ktoś z turystów podhalańskich chciałby się wyszaleć w bardziej komercyjnych warunkach – proszę bardzo, ma na to Krupówki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2014