W SIECI

Nasz blok tekstów o spowiedzi pt. „Żeby biel była jeszcze bielsza” wywołał na Facebooku bardzo ostrą dyskusję. Poniżej publikujemy część głosów.

15.05.2012

Czyta się kilka minut

~Piotr Zawiera: Grzechem cudzołóstwa dla ośmiolatków/dziewięciolatków według nauk katechetek za czasów mojej komunii było „oglądanie »z archiwum x«, picie piwa i palenie papierosów”. Tak więc dochodziło do paranoidalnej sytuacji, że dzieci w podstawówce były nagminnie skażone owym „cudzołóstwem”. Jak to brzmi?

~Rafał Sawicki: To oczywiste, że dzieci grzeszą, choćby oszukując rodziców. Dla mnie pierwsza spowiedź nie była traumą, wręcz przeciwnie, poczułem wewnętrzne oczyszczenie. A indoktrynacja jest koniecznym elementem procesu wychowania. Zresztą wszystkie strony światopoglądowego sporu nie odżegnują się od jej praktykowania, vide pomysł przymusowej edukacji seksualnej, narzucania „tolerancji” czy politycznych postaw, np. wierszyków pochwalnych o Unii Europejskiej.

~Dominik Lang: Dzieci potrafią ciężko zgrzeszyć. Nie wolno przyjmować Ciała Pańskiego, mając grzech śmiertelny na sumieniu. Tu nie ma pola do dyskusji. Wasza bezczelność podnosi mi ciśnienie.

~Jolanta Elkan-Wykurz: Przecież rzecz jest o tym, czy można przystąpić do pierwszej komunii bez spowiedzi. Czy ta spowiedź ma być koniecznym warunkiem. Oczywiście, że już małe dziecko rozróżnia między dobrem a złem – po swojemu. Wie, że coś jest „be”, bo mamusia powiedziała albo się zdenerwowała. Nawet piesek wie, co jest „be”, jeśli jest dobrze tresowany. I stara się tego uniknąć.

~Agnieszka Łysińska: Spowiadamy się nie tylko z grzechów śmiertelnych. Dziecko ośmioletnie ma rozeznanie w tym, co złego zrobiło, chociaż może nie zdawać sobie sprawy z mechanizmów kierujących jego postępowaniem. Zła i niesprawiedliwości uczy się od dorosłych, przekazuje je dalej, zatem potrzebuje uzdrowienia i oczyszczenia, tak jak każdy, kto cierpi z powodu zła, którego doświadcza i które sprawia, może nie rozumiejąc jeszcze dlaczego. A czy dorośli to rozumieją? Psyche contra pneuma?
Facebook.com/TygodnikPowszechny

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2012