Racjonalna i irracjonalna krytyka ewolucji

„TP” 35/12

28.08.2012

Czyta się kilka minut

Artur Sporniak w artykule „Nowi poszukiwacze zaginionej arki” w ciekawy sposób krytykuje „teorię inteligentnego projektu”, której promocji podjęło się czasopismo „Fronda”. W tekście znajduje się jednak jedno nieszczęśliwe sformułowanie. Autor pisze, że atak na współczesny neodarwinizm jest tożsamy z atakiem na naukę. Nie wiem, czy ma tu na myśli krytykę współczesnej teorii ewolucji w sensie szerokim, czy też ściślej krytykę neodarwinizmu w formie tzw. „współczesnej syntezy ewolucji”, obejmującej proces integracji wiedzy, który rozpoczął się w latach 30. ubiegłego wieku i krystalizował się na przestrzeni kolejnych 30 lat. Jest to o tyle istotne, że współcześnie nasila się krytyka neodarwinizmu w pełnoprawnym dyskursie naukowym. Spór dotyczy, między innymi, możliwości integracji biologii i psychologii rozwoju w ramach teorii ewolucji. Zgoda zatem, że atak na współczesną teorię ewolucji jest irracjonalny, jednak nie ma nic irracjonalnego w krytyce pewnych elementów neodarwinizmu. W pierwszym wypadku mamy do czynienia z formą fantastyki, która podszywa się pod naukę, w drugim z wyzwaniem krytycznej nauki dążącej do poszerzenia naszej wiedzy. Może być niebezpiecznie, gdy pomieszamy pojęcia z tych dwóch obszarów, lub stworzymy wrażenie, że synteza darwinizmu sprzed 50 lat ma charakter dogmatu.

Dr Łukasz Tanaś (Wydział Psychologii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie)

ODPOWIEDŹ

Pius XII nazwał teorię ewolucji „poważną hipotezą”. Jan Paweł II napisał, że jest ona „czymś więcej niż hipotezą”. Tymczasem z perspektywy metodologii nauki teoria ewolucji jest „czymś więcej niż teorią”: używając terminologii Lakatosa, jest zakrojonym na dużą skalę programem badawczym, w którym testuje się wiele szczegółowych teorii i hipotez. W ramach programu badawczego krytyka oraz ścieranie się różnych pomysłów i hipotez jest jak najbardziej potrzebna (nauka z definicji jest krytycznym zdobywaniem wiedzy). Natomiast sam program badawczy odrzucany jest w nauce tylko wtedy, gdy uczeni zaproponują program konkurencyjny, czyli np. potrafiący wyjaśnić daną dziedzinę bardziej precyzyjnie albo umieszczający ją w szerszym kontekście nauki, i, co ważne, dający nowe eksperymentalnie sprawdzalne przewidywania. W powyższym sensie teoria ewolucji nie tylko nie posiada żadnej konkurencji, ale w tej chwili nawet trudno sobie wyobrazić, na czym nowy program badawczy miałby polegać. Dlatego proponowanie, by ją odrzucić, jest działaniem irracjonalnym.
Artur Sporniak

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2012