Przewodnik po Triduum

Wszystko, co w robimy w Wielki Czwartek, Wielki Piątek oraz Wigilię Paschalną – modlitwa, praca, odpoczynek – jest połączone w jedną liturgię śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

14.04.2014

Czyta się kilka minut

Bp Grzegorz Ryś w kościele Mariackim w Krakowie opowiedział nam o najważniejszych symbolach Triduum / Fot. Grażyna Makara
Bp Grzegorz Ryś w kościele Mariackim w Krakowie opowiedział nam o najważniejszych symbolach Triduum / Fot. Grażyna Makara

Triduum Paschalne jest jednym wielkim obrzędem. Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wigilia Paschalna nie są trzema odrębnymi liturgiami: to jedna liturgia, która rozpoczyna się w Wielki Czwartek, a kończy błogosławieństwem podczas procesji rezurekcyjnej. Wszystko, co w ciągu tych trzech dni robimy – modlitwa, praca, odpoczynek – jest połączone w jedną wielką liturgię śmierci i zmartwychwstania Jezusa. W każdym z tych trzech dni w centrum liturgii stoją: paschał, chrzcielnica, krzyż i misa z wodą do obmycia nóg. Gromadzimy się wokół tych symboli, które pomagają nam uświadomić sobie istotę śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Przewodnik po symbolach Triduum rozpoczniemy wyjątkowo od końca. Możemy je bowiem zrozumieć tylko wówczas, gdy będziemy pewni, że krzyż nie jest ostatnim słowem Boga. Po śmierci na krzyżu jest Zmartwychwstanie.


Obejrzyj wideo: Bp Grzegorz Ryś tłumaczy sens paschalnych symboli, prowadząc przez kościół Mariacki w Krakowie. Zobacz na powszech.net/triduum


CHRZCIELNICA jest źródłem. Podczas odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych, które jest punktem dojścia trzydniowej liturgii, prosimy Boga, żeby nam otworzył źródło chrztu świętego. Woda w chrzcielnicy ma być żywa i dynamiczna, nie jest wodą zastaną, sadzawką, bajorem, nie jest wodą, która zarasta krzakami, tylko jest wodą żywą. Odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne, bo nie myślimy o sobie: zostałem ochrzczony, tylko: jestem ochrzczony. Każdego roku Kościół prosi, żeby Bóg otworzył źródło. Żeby ta woda chrzcielna, która jest w nas, została poruszona, uruchomiona i ożywiona. Dziś w kościołach chrzcielnice wyglądają tak, jak ta mariacka. W Kościele pierwotnym natomiast chrzcielnica miała kształt basenu, do którego przyjmujący chrzest schodzili po siedmiu stopniach w dół, tak by uświadomić sobie swój grzech. Żeby zejść do samego dna swojego stanu duchowego i raz na zawsze utopić swój grzech. W tym kontekście chrzcielnica może symbolizować grób. Jest miejscem, w którym grzebiemy swoje grzechy z pragnieniem, by już nie wypłynęły na wierzch.


PASCHAŁ symbolizuje osobę Jezusa Chrystusa, który jest dla nas światłem świata. Świeca paschalna daje nam światło w ten sposób, że jej ubywa. Daje światło własnym kosztem. To jest wielka prawda o Chrystusie, który daje nam życie za cenę swojej śmierci. W Paschale tkwi też pięć kropli krwi, które symbolizują rany zachowane na ciele Jezusa, także na ciele Jezusa Zmartwychwstałego. Te wyryte na dłoniach rany od gwoździ już pozostaną tam na zawsze. To wyrycie na dłoniach zrealizowało się w wydarzeniu Paschalnym – każdy z nas jest wypisany na dłoniach Jezusa gwoździem. Są to stygmaty Jezusowe. Co to oznacza? Jezus nigdy już nie będzie w stanie nas zapomnieć. Bóg nie jest w stanie o nas zapomnieć, bo sobie nas wyrył na dłoniach!


ŚMIERĆ JEZUSA NA KRZYŻU to oddanie przez Niego życia w pełnym akcie wolności i władzy nad sobą. W piątek czytamy w kościołach Pasję z Ewangelii św. Jana. W opowieści drogi krzyżowej u tego ewangelisty nie pojawia się Szymon z Cyreny. To znaczy, że nikt nie pomaga Jezusowi. Krzyż jest nieprzekazywalny. Każdy dźwiga własny krzyż. Krzyż Jezusa nie jest naszym krzyżem. U św. Jana ważne jest też, że Jezus dokonuje zwycięstwa za pomocą krzyża. Ukrzyżowanie nie jest porażką, tylko królowaniem. I dlatego, gdy w Wielki Piątek Kościół wzywa nas do pocałowania krzyża, to wzywa do pocałowania krzyża Chrystusowego, ale też własnego. To jest bardzo trudne: pocałować własny krzyż. Czujemy w ogóle opór wobec takiego myślenia. Prawda jest taka, że przed krzyżem człowiek powinien uciekać. Ale są momenty, gdy nie można uciec. Wtedy pojawia się pytanie, czy taki krzyż człowiek potrafi pocałować. Tu, w tym rozumieniu chrześcijaństwa, cofamy się od zmartwychwstania do ukrzyżowania. Bo możemy ucałować swój krzyż wyłącznie dlatego, że wiemy, iż Chrystus zmartwychwstał. Odkrywam, że krzyż nie zabija raz na zawsze. Że śmierć, którą ponoszę, gdy jestem ukrzyżowanym, jest przejściem do życia, które jest życiem wiecznym z Chrystusem.


MISA I DZBAN Z WODĄ, czyli naczynia potrzebne do obrzędu mandatum: „Przykazanie nowe daję wam”. Jezus pokazał to przykazanie, obmywając nogi uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy. Mówiąc: „Jeśli ja wam umyłem nogi, to i wy nawzajem sobie powinniście umyć nogi”. Starożytny Kościół nie znał w Wielki Czwartek innych znaków liturgicznych, poza mandatum. Mogę umyć komuś nogi dlatego, że Jezus Chrystus zmartwychwstał. Mogę też pozwolić Jezusowi, żeby umył mi nogi, ponieważ wiem, że umarł i zmartwychwstał po to, żebym ja był oczyszczony z grzechu. Sens Jego śmierci i zmartwychwstania to tak naprawdę moje obmycie. Jezus obmyciem nóg chce nam pokazać, w jaki sposób mamy podchodzić do sprawowania Eucharystii. Tak się mamy modlić i tak żyć, żeby za każdym razem móc innym obmyć nogi i pozwolić, by inni mogli obmyć nogi nam.


Oprac. Michał Kuźmiński i Błażej Strzelczyk

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2014