Przepraszam cię, Polsko

Przed piątkową próbą polsko-niemieckiego „Tytusa Andronikusa” zauważyłem, że aktorzy zza Odry miny mają nader niewyraźne.

28.08.2012

Czyta się kilka minut

Zanim zdążyłem zapytać o cokolwiek, jęli mnie na wyprzódki, na wyścigi jeden przez drugiego przepraszać. Prosić o przebaczenie mnChodziło o mecz piłki nożnej, czwartkowe eliminacje którejś tam rundy eliminacji do eliminacji Ligi Europejskiej we Wrocławiu, konkretnie. O kibiców, niemieckich kibiców konkretnie, którzy tłumnie przyjechali wesprzeć swój klub o nazwie Hannover 96, w związku z czym zaznaczali swą obecność w stolicy Dolnego Śląska niekoniecznie à la Wratislavia Cantans – podobno bardzo głośno, po niemiecku wznosząc znad taniego polskiego piwa okrzyki o treści „Scheisse!”. Moim niemieckim aktorom, którzy napotkali swych rodaków, zrobiło się bardzo wstyd, więc postanowili mnie przeprosić jak Niemiec Polaka, czyli bardzo. Chwilę dorastałem do powagi chwili, po czym (spontanicznie wstępnie przyjmując wraże przeprosiny) zapytałem, czy kibice Hanoweru maszerowali z pochodniami, zamawiali pięć piw znajomym gestem, bili przechodniów lub chociaż pomrukiwali „Polnische Schweine”. Otóż podobno nie, nic z tych rzeczy, ale niemieccy artyści jeszcze raz proszą o wybaczenie za przedmeczową inwazję germańskości, ze szczególnym uwzględnieniem grupowego panoszenia się w piastowskim mieście, konsumpcji alkoholu i tego nieszczęsnego „Scheisse!” – krzyczanego na dodatek po niemiecku i unisono.

Aktorzy najwyraźniej przepraszali bez ironii, szczerze i z serca krwawiącego gęstym wstydem.

Przyjąłem akt germańskiej skruchy, a następnie ze swej strony serdecznie przeprosiłem za poziom gry kopaczy Śląska oraz za rodzimy futbol generalnie. Byliśmy kwita i mogliśmy przystąpić do relaksującej pracy nad Szekspirowskim „slasherem”.

Później okazało się, że nasze wewnątrzteatralne przeprosiny nie były jedynymi tego dnia. Po strzeleniu mistrzowi Polski potencjalnie eliminujących z eliminacji pięciu bramek na stadionie we Wrocławiu, niemiecki trener Mirko Slomka przeprosił, że Hannover nie wygrał do zera.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2012