Pochwała fotoradarów

Komenda Główna Policji poinformowała, że w minionym roku na polskich drogach zginęło najmniej osób od 1989 r.

07.01.2013

Czyta się kilka minut

Liczba zabitych (3506) jest mniej więcej dwa razy niższa od najtragiczniejszego w historii III RP roku 1991.

Co doprowadziło do tej zmiany? Z pewnością poprawia się stan infrastruktury drogowej. Rytualne narzekania na fatalny stan polskich dróg są nadal uprawnione, ale jest jednak coraz więcej odcinków, którymi możemy jechać bez wrażenia, że igramy ze śmiercią.

Jest i inny powód. W Polsce zwyciężyła polityka ograniczania prędkości, przeklinana jak kraj długi i szeroki przez zmotoryzowanych. Autorytety opowiadają z oburzeniem, że dostały mandat za niewielkie przekroczenie prędkości, w audycjach radiowych słuchacze doradzają, co zrobić, by uniknąć kary za przewinienie. Te dane pokazują jednak, że stawianie fotoradarów ma sens, są one bowiem skutecznym sposobem na otrzeźwienie kierowców (nie mówię o przypadkach ewidentnego skoku na portfel właściciela auta).

Skoro nie pomagają prośby i kampanie edukacyjne, potrzebne są sole trzeźwiące. Nie przeraża mnie więc informacja, że w tym roku radarów będzie jeszcze więcej, podobnie jak pomysły na podwyższenie mandatów czy przyznanie policjantom prawa do czasowego odebrania prawa jazdy kierowcy, który rażąco przekroczył prędkość.

A wszystkim, którzy z uporem maniaka podkreślają opresyjny charakter polskiego systemu radarowego, przypomnijmy, że mimo zmian na lepsze pod względem śmiertelności na drogach nadal zajmujemy pierwsze miejsce w UE.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, reportażysta, pisarz, ekolog. Przez wiele lat w „Tygodniku Powszechnym”, obecnie redaktor naczelny krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Kapuścińskiego 2015. Za reportaż „Przez dotyk” otrzymał nagrodę w konkursie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2013