Reklama

Ładowanie...

Plwocina, czyli narzędzie sprawiedliwości

14.07.2014
Czyta się kilka minut
Satysfakcja, z jaką duża część społeczeństwa przyjęła atak Janusza Korwina-Mikkego na Michała Boniego (podczas spotkania europosłów w MSZ spoliczkował byłego ministra), nie powinna dziwić.
S

Spoliczkowanie czy naplucie w twarz nie jest, co prawda, gestem równie znaczącym co powieszenie zdrajcy na latarni, ale daje ludowi poczucie sprawiedliwości. Oto przedstawiciel znienawidzonego establishmentu musi ścierać z twarzy plwocinę albo czuć piekące uderzenie. Oto pierwszy sprawiedliwy przeszedł od słów do czynów i wymierza, na razie, najniższy wymiar kary. Oto rewanż. Zawsze miło usłyszeć, że znany polityk został znieważony.
Oczywiście, przykładanie do ataku Korwina-Mikkego narzędzi rodem z kodeksu Boziewicza, próby udowadniania, że plujący wskrzesza na ziemiach polskich zapomniane tradycje honoru, że dotrzymał po prostu słowa kiedyś danego, są diabła warte. Uznaliśmy przecież jako społeczeństwo, że pojedynki na pistolety są idiotyczne i należy ich zabronić, a spory powinno się rozstrzygać na salach sądowych. Formy sprawiedliwości od czasów pojedynków honorowych...

2052

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]