Ojciec odchodzi

Istnieje przyzwolenie społeczne na znikanie tatusia, natomiast rodzicielka wciąż nie może wyjść ze swojej roli. Dlatego książka o mamie uciekającej z cyrkiem wciąż pozostaje nie do wyobrażenia.

17.01.2012

Czyta się kilka minut

Książka dla dzieci prowokuje poważną dyskusję dorosłych. Znakomity izraelski pisarz Etgar Keret i graficzka Rutu Modan zmuszają do rozmowy o modelu ojca albo wręcz o modelu mężczyzny. Feministki nie zostawiają na nich suchej nitki. Pytanie, czy słusznie.

Tata wraca do łask – polityka równościowa zbiera żniwa. Matka nie sprawuje już władzy absolutnej, lecz w państwie rodzicielskim demokratycznie dzieli się nią z partnerem. Postać ojca nie ma nic wspólnego z człowiekiem milczącym, groźnym i niedostępnym. Nie siedzi przed przysłowiowym telewizorem, popijając piwo i klepiąc się po brzuchu. Współczesny tata z dzieckiem rozmawia, przytula je, bawi się, odrabia lekcje, potrafi ugotować obiad, ba, upiec ciasto, w razie choroby bierze wolne i zostaje z pociechą w domu. Prasuje, sprząta, robi zakupy i nie oznacza to, że należy do gatunku samca zniewieściałego. Przeciwnie: swoją postawą prezentuje nowy wzór supermana, wciąż niedościgły dla szeregu tatusiów ze świata realnego.

Główną postać książki Etgara Kereta i Rutu Modan – świetnego izraelskiego pisarza i równie znakomitej autorki komiksów – poznajemy w procesie stawania się tym supermanem. Początkowo nie ma bowiem pojęcia, kim jest, nie pozostaje mu więc nic innego, jak się tego dowiedzieć. Wybiera ku temu moment „idealny”: jako głowa rodziny opuszcza jej łono, aby przeżyć ekscytującą podróż, która ma się okazać inicjacją w dorosłe życie. Żona, sterana nadmiarem obowiązków, i teraz musi samotnie sprostać wyzwaniom, a córka z synem oswoją tęsknotę, patrząc z wyrozumiałością (nie mają wyjścia...) na fanaberie ojca.

Tata najpierw zabiera najbliższych do cyrku, aby na własne oczy przekonali się, jak żenująco niski prezentuje poziom artystyczny. Później postanawia przywrócić mu szlachetny wymiar. To jego alibi: nie godzi się na miernotę. Dlatego ucieka z cyrkiem, by do domu wrócić już jako mistrz żonglerki, akrobata, linoskoczek, poskramiacz dzikich zwierząt i połykacz ognia. Profesjonalizm taty wzbudza aplauz: dzieci uśmiechają się od ucha do ucha, mama staje się bardziej kobieca, niepokoje i złe emocje opadają.

Książkowy tata, mentalny krewniak Tatusia Muminka i Piotrusia Pana, z wiecznego chłopca przeobraża się więc w mężczyznę: udowadnia sobie i innym, że potrafi sprostać wyzwaniu. Subtelność tej transgresji polega na tym, że nie ma ona nic wspólnego z ekonomią, jego konto bankowe nie wzbogaca się o rządek kolejnych zer. Ojciec konfrontuje się tu z czymś niepoliczalnym i nieprzeliczalnym: z męską tożsamością. Kieruje się instynktem, który mu podpowiada, że ma zrobić coś, z czego będzie dumny. Odzyskuje szacunek do siebie samego, wyzbywając się przy tym frustracji skutecznie trującej otoczenie. Trzeba machnąć ręką na fakt, że dokonuje tego jako stary koń – spóźnione dojrzewanie jest symptomatyczne dla mężczyzny XXI wieku.

W tym miejscu chciałam książkowej żonie i matce złożyć wyrazy szczerego współczucia. Bo jawi się ona jako ta zła, nieatrakcyjna i słabo rozrywkowa w porównaniu z mężem zdolnym do rzeczy niebanalnych. Kobieta dźwigająca na barkach cały ten cyrk, jakim jest rodzinne życie. Harująca od świtu do nocy, nierozstająca się nawet na moment z laptopem i komórką, szara z wyczerpania, podminowana, łatwo wchodząca w konflikt. Nie budzi sympatii aż do momentu, kiedy mąż przejdzie próg domu jako istota kompletna, mająca kontakt z samym sobą.

Gratuluję tej pani wytrwałości i wyrozumiałości. Podziwiam zdolność wybaczania, puszczania w niepamięć przeszłości – to musi być prawdziwa miłość, w końcu życie z mężem, który jest jak dziecko, nie należy do łatwych. Ale jednocześnie nie daje mi spokoju myśl, co by ta pani uczyniła, gdyby w jej ręce wpadła książka zatytułowana „Mama ucieka z cyrkiem”. Czy przyszłoby jej do głowy, że i ona może wyruszyć tam, gdzie będzie miała wolne od odpowiedzialności? Czy rozpoznałaby się w długonogiej brunetce w błyszczącym bikini, fikającej na trapezie, która chwilę wcześniej rzuciła w kąt fartuszek kuchenny, pozostawiając dzieci i męża samym sobie? Jestem pewna, że poczułaby bliskość. Może nawet przemknęłaby jej myśl, jak by ten pomysł fabularny przełożyć na tu i teraz. Ale hamulec kulturowy – „miejsce kobiety jest w domu” – byłby silniejszy. Istnieje przyzwolenie społeczne na znikanie tatusia, natomiast rodzicielka nie może wyjść ze swojej roli nawet w dobie postępu emancypacyjnego (w Stanach Zjednoczonych książkę Kereta oprotestowała Organizacja Samotnych Matek).

A teraz niespodzianka: „Tata ucieka z cyrkiem” jest książką adresowaną do dzieci, dla których jest to przede wszystkim historia o spełnieniu marzeń. Moja córka i syn tę opowieść tak właśnie odebrali, podczas kiedy ich matka w duchu szeptała: „jak dobrze, że tego wszystkiego nie musicie jeszcze rozumieć”. Na tym polega sekret udanej literatury dla najmłodszych – dwukodowa narracja, ukryte sensy i symbole możliwe do rozszyfrowania dzięki gromadzonej wraz z upływającym czasem wiedzy o człowieku i jego otoczeniu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka działów Kultura i Reportaż. Biografka Jerzego Pilcha, Danuty Szaflarskiej, Jerzego Vetulaniego. Autorka m.in. rozmowy rzeki z Wojciechem Mannem „Głos” i wyboru rozmów z ludźmi kultury „Blisko, bliżej”. W maju 2023 r. ukazała się jej książka „Kora… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2012