Ładowanie...
O żeńskim katolicyzmie
„Prawie same kobiety w kościele, to muszę dostosować homilię do ich mentalności”. Takie i tym podobne zdania można usłyszeć z ust księży, którym panowie uciekają z kościoła i krytykują głoszone kazania.
Nie od dziś, bo już od ponad dwu tysięcy lat wiadomo, że w Kościele wszystkiemu winne są kobiety – te straszne potomkinie biblijnej niewiasty, co nad swym łakomstwem zapanować nie umiała. Winne są nawet swoją obecnością, bo jak pobożnie wypełniają kościelne ławki, to duszpasterstwo „siada”, a nauczania – „przykrojonego do ich mentalności” – racjonalnie myślący panowie słuchać nie mogą. I wydawałoby się, że – tak „docenione” – winny przebywać w kościele od rana do wieczora, z zachwytem słuchając nauk. A tu masz babo placek: uciekają na równi z mężczyznami i, o zgrozo, także sprzed życzliwie dla nich otwartych drzwi żeńskich nowicjatów.
W jednej z warszawskich parafii, o...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]