Nocne loty odwołane
Nocne loty odwołane

Obama miał przemówić o 20.15 czasu lokalnego, w parny, sobotni wieczór. Syryjczycy – w Libanie, Jordanii, Turcji, Iraku, i oczywiście w samej Syrii – wstrzymywali oddech. Na to, co postanowi amerykański prezydent, czekali też Libańczycy, Jordańczycy, mieszkańcy Izraela i okupowanych przez niego terytoriów palestyńskich.
W Damaszku spodziewano się najgorszego: że atak sprowokuje reżim Asada do kolejnych masakr. Że Amerykanie będą próbowali go powstrzymać, a wtedy do konfliktu włączą się Iran i Izrael. Że rozpęta się regionalna wojna.
BEZ POCIESZENIA
– Tu, w Damaszku, ludzie myślą, że to koniec, spodziewają się najgorszego – opowiadał mi dzień wcześniej Abu Samer, znajomy z Syrii (rozmawialiśmy przez skype’a). – Sprzątają piwnice, znoszą do nich jedzenie. Od wczoraj żywność podrożała dwukrotnie. Boimy się tego, co może zrobić reżim, jeśli Amerykanie...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]