Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pięćset zgłoszeń w konkursie Miss Ocalonych z Holokaustu dawało szansę na staranny wybór. Sponsorzy (z firmy kosmetycznej) twierdzą, że ostateczny wynik zależał jedynie w 10 procentach od urody. 90 procent punktów przyznawano za opowieść o doświadczeniach z obozu, getta, ewentualnie pozostawania w ukryciu, a następnie powojennej budowy żydowskiego państwa. Składające się z trzech „zwyczajnych” missek i specjalisty z zakresu psychiatrii jury z uwagą wysłuchiwało poruszających opowieści oraz przyglądało się paniom, sunącym w czarnych wieczorowych sukniach po czerwonym dywanie (była Miss Izraela nauczyła je odpowiedniego stąpania w konkursowych warunkach). Producent konkursu, Shimon Sabag, tak oto zgrabnie ujął motto imprezy: „Zawsze spoglądaj na życie z uśmiechem”. Wybór – zgodnie z oczekiwaniami – nie był łatwy – nigdy nie był łatwy, a zwłaszcza teraz to już nie. Koronę Najpiękniejszej z Ocalonych otrzymała siedemdziesięciodziewięcioletnia Hava Hershkovitz. Urodzona w Rumunii, straciła większość rodziny podczas Holokaustu.
Wygrała... weekend w pięciogwiazdkowym hotelu.