Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Franciszek podkreślił rolę spotkania i dialogu między pokoleniami: „Dzieci i osoby starsze budują przyszłość narodów; dzieci, bo będą kontynuować historię; osoby starsze, ponieważ przekazują doświadczenie i mądrość życia. (...) Podczas tych Dni Młodzieży ludzie młodzi chcą pozdrowić dziadków. Pozdrawiają ich z wielką miłością i dziękują im za świadectwo mądrości, które nam nieustannie dają”.
Słowa Franciszka skojarzyły mi się z tekstem Pierwszego Listu św. Piotra: „Starszych więc, którzy są wśród was, proszę, ja, również starszy”. Zostawiłbym jednak na boku to, co podaje Biblia Tysiąclecia: że chodzi o biskupów i kapłanów. W kontekście wypowiedzi papieża w Rio de Janeiro zwróciłbym uwagę raczej na to, że starość i wiek powinny przywodzić na myśl odpowiedzialność. Słuchajmy starszych, czyli odpowiedzialnych za słowo, za postępowanie, za życie w każdej sytuacji.
Po drugie, Franciszek zwraca uwagę na stosunek młodszych do starszych. To głównie ci drudzy generują rzeczywistość, za sprawą doświadczenia, którego brakuje jeszcze pierwszym. Tyle tylko że oni również powinni słuchać młodszych. Ich stosunkowi do nich powinna patronować myśl, że jako starsi odpowiadają za nich. A więc nie chodzi o nakazy czy gotowe przepisy. Starsi powinni raczej podawać młodszym propozycje, które ci mogliby twórczo rozwijać.
Papież miał zapewne na myśli także tradycję i świat wartości, których nośnikiem jest pokolenie babć i dziadków. Tradycja nie spada z nieba. Aby ją poznać i mieć szansę uznać za swoją, trzeba się oprzeć na szacunku dla starszych – a nie na podlizywaniu się, bądź też tworzeniu konfliktów. Opieram to wszystko na własnym doświadczeniu zakonnym. Dominikanie są przecież zakonem trzypokoleniowym...