Gęsia skórka

Właściwie wszystko, czego chcieliśmy, mamy. Prócz jednego, jakże istotnego dla naszej specyficznej substancji elementu.

22.07.2013

Czyta się kilka minut

Polska, jak kraj długi i szeroki, cierpi na wyraźny deficyt uniesień zbiorowych. Uniesień, których zasmakowaliśmy ongiś. Syndrom braku gęsiej skórki – czy raczej powszechnie, ale sztucznie wywoływaną skórkę – należy uznać za postawę tutejszej frustracji. Oto piłkarz dziś goli nie strzela, biegacz przybiega później, skoczek czasem skoczy wyżej, ale jak wiemy, to już nie te czasy, gdy wylatywał ponad poziomy. Noble takoż nie dla nas. Nawet te nijakie – pokojowe. Żaden pokojowy nobelek nas nie łechce, bo i któż miałby go dostać? Nie masz, jak kraj szeroki, nikogo, kto by w Polszcze na nobelka pokojowego się i nadawał, a i miał nań chrapkę. Nie ma mięczaka, który by takiego nobelka chciał. Prędzej nobelka wojennego, na razie nie przyznawanego.

Popatrzmy na naukę. Jak kraj długi, rzesze startują w projektowaniu łazików marsjańskich, i wszędy te łaziki są nagradzane. Młodzież zatem się do Marsa garnie, co naturalne, bo Mars – co już wiemy – jest planetą szalenie wyboistą. Stworzoną jakby dla nas. Podobnież jak Polska. Stąd te sukcesy, wynikłe z pokoleniowych doświadczeń i czucia bluesa. Niestety, zbiorowo nas łazik nie unosi. Nie ma emocji ani skórki, nie ma podniosłych aur, gdy łazik nasz łazi jak żaden inny. Nawiasem, nauka jest tu traktowana jako wyrafinowany gatunek przemocy i pretekst do łez, które kapią, gdy wypada dzieci posłać do szkoły, miast bawić się z nimi w koci-łapci. Skórkę to czyni, ale nie taką.

Popatrzmy na budowle zmieniające krajobraz. Tylko muzea mają w sobie jakiś potencjał unoszący, ale i to na chwilę. Trudno emocje, które towarzyszą odmykaniom muzeów, nazwać uniesieniem. To są swary raczej bądź napady histerii. Skórka od muzeów gęsieje na sekundę, a to mało.

Nic tak w ojczyźnie nie działa ludziom na nerwy jak autostrady czy kolejki podziemne – przynoszą one uniesienia, ale raczej o charakterze klinicznym. Aż dziw, że do tej pory nie wykształcił się kierunek w psychiatrii czy terapii, kojący emocje farmacją, zimnym natryskiem bądź kozetką, kierunek medycyny celujący w schorzenia na tle inwestycyjnym.

Nowoczesne ustawy o śmieciach też kojarzą się jak najgorzej. Śmieci są tu obiektem kultu czysto pogańskiego. Myśl, że mogłyby zostać posortowane, doprowadza ogół do bzików i napadów zabobonnego lęku. Zero prawdziwej skórki jednak, uniesienia zero, takiego na miarę wąsatych przodków. To nas rozwala.

Cóż zatem zostaje? Jakaś mglista wojna wygrana z Niemcem bądź Ruskim, niestety i dziś, i w ogóle poza zasięgiem. Choć w istocie, w sferze marzeń przyniosłaby wojna uniesienie zbiorowe i skórkę, której tak łakniemy. W świecie realnym, od którego jako zbiorowość się wyraźnie oddalamy, pojawiają się uniesienia zastępcze, skórki gęsie konstruowane w laboratoriach i łzy, ale zauważmy – słodkie. Mamy amatorskie próby znalezienia emocji w sprawach przedziwnych.

Oto w sobotę poseł Jan Tomaszewski, człowiek złożony kiedyś z uniesienia prawdziwego, a dziś zbudowanego z recyklingowanego odpadku – rzekł, że nieobecność FC Barcelony na planowanym meczu z Lechią Gdańsk jest próbą upokorzenia narodu polskiego. Efektem miała być gęsia skórka, choćby na milimetrze kwadratowym. Żałosne. Uniesienie zbiorowe związane ze zdjęciem majtek przez tenisistkę światowego formatu jest kolejnym przykładem, tym razem, jak się okazało, uniesienia religijnego. Nieobecność majtek przyniosła rozważania teologiczne, bo prawdziwa teologia to jedno z najstarszych i niespełnionych marzeń polskich. Żyjemy w kraju chronicznych romantyków – ludzi skorych do płaczu – to jasne. W świecie marzeń o gęsiej skórce apele o spokój nic nie dadzą. Lepiej już było.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Felietonista „Tygodnika Powszechnego”, pracuje w Instytucie Literackim w Paryżu.

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2013