Duchowa mapa Warszawy

Energia duchowa ma to do siebie, że nie zawsze najwięcej jej tam, gdzie najgłośniej rozbrzmiewają śpiewy czy tłoczy się najwięcej ludzi.

11.08.2014

Czyta się kilka minut

Gdy kibice zapowiadają, że piłkarzom przeciwnej drużyny „urządzą piekło” swoim dopingiem, miejsc energetycznych duchowo, a więc zbliżających do nieba, lepiej szukać w lokalizacjach mniej spektakularnych niż Stadion Narodowy. Nawet jeśli odbywa się na nim spotkanie ze znanym uzdrowicielem.

Skoro o stadionach mowa: w okolicy areny warszawskiej Legii, przy Łazienkowskiej 14, znajduje się kościół będący domem i miejscem modlitwy Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich. To niezwykłe zgromadzenie, którego członkowie żyją na „pustyni w sercach miast”, łącząc mnisze powołanie z radykalną otwartością na świat, przyciąga dbałością o kształt i formę liturgii. Wokół zgromadzenia powstały świeckie wspólnoty, a mniszki i mnisi uczą warszawiaków modlitwy i tworzą przyjazną dla niej przestrzeń. Mało jest miejsc, w których oprawa liturgii tak wspiera przeżywanie jej sedna, odkrywając je i przybliżając człowiekowi – tak często zabieganemu i niemającemu czasu ani dla Boga, ani dla ludzi.

Kto chce znaleźć czas dla ludzi właśnie, może poszukać duchowej energii w podziemiach kościoła Wszystkich Świętych na placu Grzybowskim, gdzie co czwartek spotyka się wspólnota Sant’Egidio. Nie należy spodziewać się fajerwerków, charyzmat wspólnoty – dodajmy: ekumenicznej – jest bowiem prosty. Jej członkowie przygotowują kanapki, herbatę i kawę, by po wspólnej modlitwie ruszyć na ulice, spotykać się z bezdomnymi, odwiedzać podopiecznych domu pomocy społecznej lub swoich przyjaciół z ulicy w miejscach, w których mieszkają. Prostota tych działań, a zwłaszcza siła spotkań i relacji z drugim, ma w sobie więcej mocy niż ewangelizacyjne koncerty na tysiące osób: świadków Ewangelii, tych, którzy lepiej niż ktokolwiek rozumieją, co znaczy „błogosławieni ubodzy”, można spotkać także, a może przede wszystkim, na ulicy.

Są zresztą w przestrzeni ulicznej Warszawy takie miejsca, które energią duchową aż kipią. Jednym z nich jest plac Zbawiciela: na niewielkiej przestrzeni znajdziemy kościół, w którym działają liczne ruchy i wspólnoty, parafię ewangelicko-metodystyczną wraz z kaplicą, oraz knajpy (wieczorami i w nocy to jedno z bardziej hałaśliwych miejsc stolicy). Na środku placu stoi kwiatowa tęcza – dla jednych symbol radości, dla innych biblijny znak przymierza, dla kolejnych symbol środowisk LGBT. Można postawić pod nią ołtarz na procesji Bożego Ciała i można – w akcie wandalizmu albo ideologicznej walki – ją podpalać, niewątpliwie jednak jest to miejsce energetyczne – także przez spotkanie z ludźmi myślącymi inaczej.

To bowiem energia płynąca właśnie ze spotkania – z Bogiem i człowiekiem – decyduje o duchowym znaczeniu wspomnianych punktów na mapie stolicy. Podobnie, jak wielu innych, przecież też istotnych: duszpasterstw dominikańskich i jezuickich, kościoła św. Marcina czy licznych miejsc dyskusji, także mogących wspierać rozwój duchowy. W Warszawie ich nie brakuje.


IGNACY DUDKIEWICZ jest redaktorem kwartalnika „Kontakt. Magazyn nieuziemiony”, wychowawcą młodzieży.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2014