Diabelskie metafory

Mój drogi Piołunie,

17.06.2013

Czyta się kilka minut

przysiadłem sobie na ruinach krematorium w Birkenau i ze wszystkich sił opieram się pokusie, żeby napisać, iż tu nawet mnie, staremu diabłowi, mięknie serce. Tyle że oczywiście serca nie mam – dosłownie oraz w przenośni. Przez tę niezręczną metaforę chciałbym powiedzieć, że po prostu się rozmarzyłem i poddałem fali nostalgii. Z tętniącego śmiercią krematorium pozostała już wprawdzie tylko sterta cegieł, ale nawet to gruzowisko każe postawić pytanie, czy aby nie powinniśmy nieco zaufać człowieczemu pomiotowi. Stać ich przecież na chwile wielkości – oczywiście jedynie wtedy, gdy poddadzą się właściwemu kierownictwu duchowemu. Z tych mizernych umysłów, które Nieprzyjaciel stworzył chyba po to, żeby urągały doskonałości – od czasu do czasu można coś jednak wykrzesać.

Ileż inwencji udało się niegdyś pobudzić, stawiając przed pacjentami konkretne wyzwania. Ot, co zrobić, żeby pozbyć się szkaradnych ciał? Łezka się w oku kręci – wybacz kolejną pokraczną metaforę, oczywiście demon nie zwykł płakać – gdy przypominam sobie pierwsze nieporadne, ale inspirujące próby z wrzucaniem jeszcze żywych istot do dołów, zasypywaniem ich palonym wapnem, a potem polewaniem wodą, żeby żrąca breja pochłonęła mięso. A potem, ile trzeba było się nakombinować, by zwiększyć wydajność krematoryjnych pieców produkowanych przez firmę Topf und Söhne? Wiesz chociażby, po co do pieca usiłowano wpychać jednocześnie ciała kobiet i mężczyzn? Nie wiesz?

A czym kobieta różni się od mężczyzny? Tobie oczywiście tylko sztubackie żarty w głowie. Tymczasem mnie chodzi o fakt banalny, że babskie truchło ma więcej tłuszczu w biodrach i piersiach. Z kolei tłuszcz podsyca ogień. Mieszanie kobiet z mężczyznami gwarantuje spalanie szybkie oraz równomierne. Dobre, co?

Ale technika techniką, przed nią zawsze idzie szczytna idea. Jakże się ucieszyłem, gdy jeden z nadwiślańskich profesorków udzielił wywiadu, z którego aż wynotowałem sobie kilka smakowitych cytatów. Posłuchaj: „Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów”. Albo: „Żydów zaślepia ich nienawiść i chęć odwetu”. I moje ulubione: „Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym”. Ależ dopiekł temu przeklętemu Nieprzyjacielowi, że niby naród wybrany... Dziesięć punktów na dziesięć! Wreszcie ktoś odważył się wywalić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę!

Niestety naszego śmiałka spotkały reperkusje, z utratą stanowiska naukowego włącznie. Na szczęście jednak znalazł wielu zacnych i zagorzałych obrońców. List protestacyjny podpisał niejeden z kolegów po fachu, w tym kilku dyżurnych katolików, a nawet pewien zakonnik z profesorskim tytułem. I przyznać trzeba, że kombinują nie od rzeczy. Otóż konsekwencje, które spotkały naszego nieszczęśnika, są „jaskrawym przykładem administracyjnej próby kneblowania poglądów naukowych”. Mocno powiedziane, ale potem sygnatariusze jeszcze – by tak rzec – dokładają do pieca i powołują się na samego Woltera: „Nie zgadzam się z twoim poglądami, ale dałbym się zabić, abyś mógł je wygłosić”.

Jak widzisz, i dziś nie powinniśmy lekceważyć potencjału spętanego w człowieczym umyśle – zwłaszcza w sytuacji, gdy neurony aż trzeszczą w mózgach nie byle jakich, bo obsypanych uczelnianymi tytułami. Wszystko da się uzasadnić, udowodnić, usprawiedliwić – wystarczy, marny człowiecze, żeby ci się chciało chcieć! Nawet łajno można polukrować i delektować się jego wysublimowaną słodyczą.

Drogi Piołunie, niepokoi Cię jednak gotowość deklarowana przez sygnatariuszy, aby oddać swe życie za wolność słowa. Nie martw się. To tylko taka nieudana metafora.

TWÓJ KOCHAJĄCY STRYJ KRĘTACZ

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2013