Co niezgodne z naturą

Mój drogi Piołunie,

16.09.2014

Czyta się kilka minut

podczas moich rozlicznych lektur spostrzegłem, że wśród nadwiślańskich pobożnych furorę robi nowy bon mot: „Bóg wybacza zawsze, człowiek czasami, natura nigdy”. Hmm... Zapewne dostrzegasz tu subtelne nawiązanie do hasła, którym kibole zwykli wyrażać swe skomplikowane uczucia wobec reszty ludzkiego rodzaju: „Bóg wybacza, Legia nigdy”. Ale to jeszcze nie wszystko.

Niedawno pewien publicysta wyłuszczył na kilku soczystych przykładach, co się za owym aforyzmem skrywa. Otóż nawrócić się można zawsze, nawet na samym życia finiszu, ale fizyczne, biologiczne, zdrowotne konsekwencje naszych grzesznych czynów pozostają nieodwracalne. Tu nie ma zmiłowania, tu nie ma co liczyć na łagodniejszy wymiar kary, promocję czy taryfę ulgową. Dlatego też – grzmi publicysta – średnia wieku aktywnych homoseksualistów jest niższa niż heteroseksualistów; dlatego kobiety łykające pigułki podupadają na zdrowiu; dlatego dzieciarnia poczęta w probówkach rodzi się z wadami... itd., itp.

Zrozum, drogi Piołunie, że naukowa weryfikacja, potwierdzenie bądź demistyfikacja powyższych sądów – w ogóle mnie nie zaprząta. Mnie, jak na diabła przystało, interesuje wyłącznie teologia, która zza tych wywodów wyziera i okiem ku nam łypie. A przyznać trzeba, że teologia to nielicha, brawurowa i przenikliwa, intelektualnie wysublimowana, a zarazem pełnymi garściami czerpiąca z życiowego doświadczenia. Ale po kolei.

Założenie pierwsze: Cieśla to nadwrażliwiec, wydelikacony i mazgajowaty. Nie podnosi głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie zgasi knotka o nikłym płomyku. Dlatego też nie idzie się wywiedzieć, kogóż koniec końców do raju powpuszcza. Gotowym być trza i na takie dictum, że pobożny katolik będzie musiał cierpieć pederastę za sąsiada. I to nie przez dwie czy trzy niedziele, ale przez wieczność całą! Poruta będzie to straszna; człek już nawet nie pozna, czym się niebo od piekła różni. Ale trudno, w język trzeba się będzie gryźć, sromotę zmilczeć, byle czasem Nazarejczyka nie rozgniewać. Psia mać – i tak źle, i tak niedobrze...

Założenie drugie: sąd sądem, nawet ostateczny, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Jeżeli Cieśla nie umie kąkolu od zboża oddzielić, co nawet durnowaty parobek w trymiga by zrobił – znaczy się, że u inszych instancji wsparcia trza szukać. Ha, ale gdzież? Jakież są siły na tym świecie potężne i nieogarnione, od których ratunku można oczekiwać? Jakież są siły groźne i nieokiełznane, których człek wciąż pod swe stopy rzucić nie umie, chociaż dzień i noc doktory nad mądrymi księgami ślęczą i kipiące mikstury w kolbach mieszają?

Toż to Natura, matka nasza! Ale jak to matka – kocha wprawdzie, ale i krnąbrne dziecko wybatożyć umie, gdy potrzeba taka. Nie tylko wulkany ogniem plujące, morza i rzeki zalewające domostwa i stodoły, ale i małe bestie, przed okiem ludzkim utajone, bakteriami i wirusami przez uczonych zwane – oto nadzieja nasza.

Natura ślepa jest, i nad ludzkim losem nigdy nie zapłacze. Nie da się omamić, zwieść, nabrać na gadki o miłosierdziu, o skrusze i poprawie. Takich trybunałów nam potrzeba, takich sprawiedliwości narzędzi! Może się pederasta wyłga od ogni piekielnych, ale żywot jego na Ziemi matka Natura i tak ciut przykróci.

Sugerowałbym jednak, drogi Piołunie, by jak zwykle nie poprzestawać na półśrodkach. Tu trzeba działać konsekwentnie. Skoro Natura zdrowy bieg temu światu przywraca, czyż na kult nie zasługuje? Czciła ludzkość bogów ognia czy wody, wiatru i ziemi. Cieśli jeszcze na świecie nie było, a ludzie już Słońcu i Księżycowi się kłaniali. Trzeba by tylko stare rytuały nieco odkurzyć. Sam gotów jestem uchwałę napisać, zebrać sto tysięcy podpisów i od Sejmu zażądać, aby Polskę naszą wielką i umiłowaną zawierzyć Swarożycowi.

Twój kochający stryj Krętacz

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2014